Roksana Węgiel na celowniku Radia Maryja. Piosenkarka podpadła ostatnio katolickim środowiskom. Dobitnie potwierdza to felieton autorstwa Wojciecha Grzywacza, który pojawił się w toruńskiej rozgłośni.
Roksana Węgiel wielokrotnie udowadniała, że nie wstydzi się swojej wiary. W ostatnim czasie wyznała nawet, że lubi razem ze znajomymi chodzić do kościoła na mszę. – Chodzę do kościoła z moją ekipą – powiedziała w rozmowie z o2.pl.
Ostatnio pojawiła się w programie Kuby Wojewódzkiego, gdzie wypowiedziała się w sprawie aborcji. – Jestem katoliczką, ale uważam, że Bóg dał nam wolną wolę i jak zadano mi pytanie o aborcję, to uważam, że nie powinno się nikomu niczego zabraniać – powiedziała.
Roksana Węgiel oceniona w Radiu Maryja za swoje słowa. Oberwało jej się
Młoda piosenkarka podpadła w tym momencie niektórym środowiskom katolickim. Dowodem jest felieton autorstwa Wojciecha Grzywacza, który pojawił się na stronie Radia Maryja.
– Pomijam już poziom tej argumentacji, która oznacza w zasadzie, że całe prawo jest bez sensu, bo przecież każdy powinien robić to, co mu się żywnie podoba. Stawianie sprawy w taki sposób jak piosenkarka podsumował już wiele lat temu ks. abp Fulton Sheen, który stwierdził: „Jeżeli mówisz »Jestem katolikiem, ale…«, to znaczy, że nie jesteś katolikiem” – pisze autor.
Następnie w tekście przypomniane zostały fakty związane z piosenkarką. Autor wspomina, że autorka sama przyznała w jednej z wypowiedzi, że przełomowe dla jej wiary było uczestnictwo w spotkaniach modlitewnych wspólnoty suspendowanego obecnie ks. Daniela Galusa.
– Nie raz widziałem, jak jego zwolennicy szczycili się, że piosenkarka jest przykładem na dobre owoce, jakie wyrastają z dzieła ks. Galusa. Jak jednak widać, nie jest tak kolorowo i to powinna być nauczka dla tych środowisk, że rozeznawanie owoców nie jest takie proste – tłumaczy.
Autor uznaje za niedopuszczalne naginanie zasad wiary poprzez twierdzenia typu „jest katoliczką, ale…”. Uważa on, że to wiara powinna zmieniać katolików, a nie katolicy zmieniać zasady wiary.
Na końcu przywołał słowa, które napisał ks. kard Joseph Ratzinger. – Kościół nie jest sklepem samoobsługowym, w którym każdy wybiera sobie to, co mu się podoba, co uzna za jeszcze pasujące do dzisiejszych czasów i do przyjęcia we własnym życiu. Pismo Święte nie jest supermarketem, z którego można wybrać kilka towarów, które się nam spodobają, a resztę odrzucić, ale jest objawieniem się Boga, przez które wskazuje On nam naszą drogę – czytamy.