Nad moskiewską dzielnicą Strogino pojawił się tajemniczy czarny okręg. Mieszkańcy nie potrafili znaleźć wyjaśniania z czym mają do czynienia. Rosyjskie media uspokajają. Tymczasem ukraińskie twierdzą, że w rejonie doszło rzekomo do eksplozji.
Jak zwykle w tego typu przypadkach w sieci zaroiło się od licznych teorii spiskowych. Niektórzy tłumaczą niezwykłe zjawisko zwykłą chmurą czarnego dymu. Inni snują opowieści rodem z najbardziej abstrakcyjnych filmów science fiction.
Rosyjskie media reżimowe uspokajają i wyjaśniają, że czarny okręg to zupełnie naturalne zjawisko. Co więcej, ich zdaniem to częsta sytuacja, a dym przybrał nietypowy kształt, bo wydostał się „z rur lub konstrukcji o przekroju kołowym”.
Inną wersję przedstawiają media ukraińskie, które również pochyliły się nad tajemniczym zjawiskiem. Zauważają, że w niedzielę strażacy gasili pożary, które wybuchły w magazynach w Moskwie i Omsku. Z kolei w sobotę ogień pojawił się w zakładzie metalurgicznym „Fregat” w pobliżu stolicy.
„Według propagandystów 'portal’ rozpłynął się w powietrzu. Postanowili też nie wspominać o huku, który słyszeli miejscowi” – informuje Kanał24, które doniesienia cytuje Polsat News.
Przeczytaj również:
- Kobieta poszła dokonać apostazji, nie wszystko poszło zgodnie z planem. „Dość krępujące”
- Lewandowski zamieścił wpis po meczu z Albanią. Takich reakcji się nie spodziewał
- Biedronka: chciała kupić bułki. Po tym, co zobaczyła oniemiała
Źr. Polsat News