W mieszkaniu na terenie Łodzi znaleziono ciało 21-letniej kobiety. Okazało się, że to studentka, a jej śmierć zgłosiła współlokatorka. Prokuratura prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić przyczynę śmierci młodej kobiety.
W poniedziałek wieczorem młoda kobieta zgłosiła, że jej współlokatorka nie żyje. Policjanci natychmiast pojawili się na osiedlu Nowa Przędzalnia przy ul. Wróblewskiego w Łodzi i udali się do wskazanego mieszkania.
Jak ustalono, wcześniej z 21-latką bezskutecznie próbował skontaktować się jej ojciec. W końcu postanowił poprosić o pomoc współlokatorkę córki. Ta dokonała makabrycznego odkrycia w mieszkaniu. Studentka nie żyła.
„Na tym etapie nie mamy podstaw, aby twierdzić, że do śmierci 21-latki przyczyniły się osoby trzecie i że padła ofiarą przestępstwa. Na ten moment trwają ustalenia. Wiemy natomiast, że kobieta miała poważne problemy zdrowotne” – poinformował „Dziennik Łódzki” Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
W najbliższym czasie odbędzie się sekcja zwłok kobiety. Sprawę prowadzi prokuratura.
Przeczytaj również:
- Maciej Musiał i Julia Kuczyńska „Maffashion” z zarzutami! Wyjaśniono, o co chodzi
- Wynajęła mieszkanie. W takim stanie zastała je po roku. „Sprawę oddałam do sądu”
- Milionerzy: kuriozalna sytuacja. Znał odpowiedź, odpadł przez jedno słowo
Źr. Radio ZET; „Dziennik Łódzki”