W piątek w niewielkiej miejscowości w województwie świętokrzyskim zapalił się wiatrak. Pomimo, że na miejscu pojawili się strażacy, akcja przebiega w bardzo trudnych warunkach, bo na miejsce zdarzenia praktycznie nie da się dojechać.
Wiatrak produkujący energię elektryczną zapalił się w miejscowości Kluczewsko nieopodal Włoszczowy – informuje Polsat News. Według ustaleń, ogniem zajęła się gondola, która znajduje się na wysokości aż 35 metrów nad ziemią.
Akcja trwała długo. O 9 rano akcja gaśnicza jeszcze trwała. „I będzie jeszcze trwać, bo pożar nie jest opanowany. Nie było potrzeby ewakuacji kogokolwiek, bo wiatrak jest oddalony od zabudowań” – mówił wtedy polsatnews.pl st. kpt. Marcin Bajur, rzecznik wojewódzkiej PSP w Kielcach.
Działania strażaków były bardzo utrudnione tym, że na miejsce, gdzie płonął wiatrak bardzo trudno było dojechać. „Stoi w szczerym polu. Strażacy zabezpieczają miejsce zdarzenia, będą też gasić ewentualne spadające elementy” – stwierdził st. kpt. Marcin Bajur.
Zdecydowano, że miejsce zostanie zabezpieczone i dozorowane przez strażaków. Na bieżąco monitorowano też płonącą gondole przy pomocy kamery termowizyjnej. Gdy pożar ustał i temperatura spadła, strażacy mogli zakończyć swoje działania na miejscu zdarzenia.
Wiatrak odłączono od sieci. Strażacy sprawdzają, czy związek z pożarem mogą mieć przechodzące nad regionem burze.
Przeczytaj również:
- Podlewał drzewa w czasie ulewy. Miasto się tłumaczy [WIDEO]
- Piaseczno: Zmasakrował dwóch policjantów i uciekł na oczach kamery. Trwa obława [WIDEO]
- Co doprowadziło do katastrofy Titana? Polski naukowiec wyjaśnia
Źr. Polsat News