Przebywający na Białorusi Wagnerowcy przesunęli się w stronę Przesmyku Suwalskiego. Premier Mateusz Morawiecki poinformował o sytuacji podczas konferencji prasowej. „Na pewno jest to krok w kierunku dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium” – powiedział szef polskiego rządu.
Podczas konferencji prasowej premier Morawiecki mówił, że od dwóch lat Polska stała się celem hybrydowego ataku ze wschodu. „Teraz sytuacja staje się jeszcze groźniejsza. Mamy informację, że ponad 100 najemników Grupy Wagnera przesunęło się w kierunku Przesmyku Suwalskiego niedaleko Grodna na Białorusi” – mówił.
Morawiecki ocenił, że wagnerowcy zapewne będą organizować akcje prowokacyjne. „Będą pewnie przebrani za białoruską straż graniczną i będą pomagali nielegalnym imigrantom przedostać się na terytorium Polski, zdestabilizować Polskę, ale przypuszczalnie będą też starali się przeniknąć do Polski, udając nielegalnych imigrantów, a to stwarza dodatkowe ryzyka” – mówił.
„Wcześniej informował o sprawie także portal Sprotyw, utworzony przez Siły Operacji Specjalnych Ukrainy. „Większość przybyłych najemników ma doświadczenie w działalności przemytniczej, w tym w przemycie nielegalnych imigrantów” – twierdzi portal.
Wagnerowcy znaleźli się na Białorusi po puczu z 24 czerwca. Jewgienij Prigożyn na czele Grupy Wagnera ruszył na Moskwę, ale w odległości ok 300 km z nie do końca powodów powstrzymał akcję i zakończył bunt.
Przeczytaj również:
- Polko szczerze o wagnerowcach na Białorusi. Powiedział wprost czy jesteśmy zagrożeni
- Żaryn: „Musimy się szykować, że wagnerowcy będą wykorzystani przeciwko Polsce”
- Gen. Bieniek wyjaśnił, co stanie się z wagnerowcami, jeśli wejdą do Polski
Źr. RMF FM