Skandaliczna sytuacja w pociągu na Kujawach. 80-letnia kobieta ujawniła, co usłyszała od kierowniczki wspomnianego środka lokomocji.
Sprawę opisuje „Gazeta Pomorska”, która, powołując się na relację 80-letniej kobiety, podaje, iż do zdarzenia doszło w pociągu przewoźnika Arriva relacji Toruń-Grudziądz. To właśnie do niego wsiadła wspomniana seniorka.
Kobieta, już po znalezieniu się we wnętrzu pociągu, poprosiła kierowniczkę pociągu o pomoc przy wniesieniu bagażu podręcznego, który miała ze sobą podczas podróży. 80-latka przyznaje, że ważył on około 3 kilogramów.
Szybko okazało się jednak, że na pomoc nie może liczyć. Kierowniczka pociągu relacji Toruń-Grudziądz odpowiedziała bowiem w sposób, jakiego seniorka z pewnością się nie spodziewała.
Skandal w pociągu. Seniorka ujawnia, co usłyszała od kierowniczki składu
Pracownica przewoźnika Arriva, jak podaje „Gazeta Pomorska”, miała nie za bardzo przejąć się problemami 80-latki. Odpowiedziała jej bowiem w sposób dalece wykraczający poza obowiązujące normy.
– Kierowniczka oznajmiła w nagannie niegrzecznym tonie, że „nie jest od pomagania pasażerom oraz musi dbać o siebie, znaczy o swój kręgosłup” – powiedział w rozmowie z „Gazetą Pomorską” wnuk 80-letniej kobiety.
Wnuk seniorki dodaje jednak, że jego babcia nie pozostała bez pomocy. Pomógł jej bowiem jeden z pasażerów. Głos w tej sprawie zabrali także przedstawiciele przewoźnika. – Oczywiście, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, a osoby, które poczuły się w związku z nią urażone, najmocniej przepraszamy. (…) Przeprowadziliśmy rozmowę wyjaśniającą z naszym pracownikiem. Zwrócimy również na te kwestie szczególną uwagę podczas cyklicznych szkoleń pracowników – podano.