Posłowie opublikowali swoje oświadczenia majątkowe. Dość nietypową treść umieścił w nim Grzegorz Braun. Polityk Konfederacji oświadczył, że uzyskiwał stosunkowo niskie dochody, jak na posła ponieważ był… „systematycznie okradany”.
Na stronach sejmowych pojawiły się oświadczenia majątkowe posłów. Informacjami o swoich oszczędnościach i nieruchomościach podzielił się m.in. Grzegorz Braun, który zadeklarował, że w roku 2022 jego głównym zajęciem zarobkowym było wykonywanie mandatu posła.
Jak się okazuje z tego tytułu udało mu się zgromadzić oszczędności w wysokości 931 złotych oraz 77 dolarów. Polityk nie posiada papierów wartościowych, ani udziałów w żadnej spółce. Nie jest też właścicielem lub współwłaścicielem domu, mieszkania czy samochodu. Nie prowadzi działalności gospodarczej, ani gospodarstwa rolnego.
W swoim oświadczeniu Grzegorz Braun dodał dość nietypowy dopisek. „Z tytułu wykonywania mandatu posła, w roku podatkowym 2022 otrzymałem tylko część należnego uposażenia – łącznie 66,6 tys. zł. Z pozostałej części uposażenia i całości tzw. diet byłem systematycznie okradany przez prezydium Sejmu, które kontynuuje te złodziejską praktykę także w roku bieżącym 2023” – napisał poseł.
Chodzi najprawdopodobniej o kary finansowe nakładane na posła z powodu niestosowania się do reżimu sanitarnego podczas pandemii Covid-19.
Przeczytaj również:
- Wrocław: to oni dostaną nagrodę za wskazanie, gdzie jest Maksymilian F.! To jest już pewne
- Widziała Seweryna kilka godzin przed śmiercią. Jej relacja wpłynie na całą sprawę?
- Tusk obiecał to Polakom przed wyborami. „Nie będzie w 2024, a może i nigdy”
Źr. Interia