Dziennikarze „Wiadomości TVP” nie dają za wygraną. I choć wydaje się, że już niebawem ich los będzie przesądzony, wyprowadzają ostatnie ciosy w stronę Donalda Tuska i jego popleczników.
Los wielu dziennikarzy TVP, w tym również „Wiadomości”, wydaje się przesądzony. Trudno uwierzyć bowiem, że zachowają oni pracę w sytuacji, gdy władzę w Polsce przejęła koalicja złożona m.in. z przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Ci przez ostatnie lata byli z kolei bezpardonowo atakowani w programach emitowanych w telewizji publicznej.
Im bliżej początku radykalnych zmian w TVP, tym zacieklej bronią się dziennikarze zatrudnieni w stacji. Świadczy o tym chociażby ostatnie wydanie „Wiadomości”, czyli sztandarowego programu informacyjnego emitowanego przez publicznego nadawcę.
W „Wiadomościach” uderzono zarówno w Tuska, jak i resztę nowej władzy. – Rządzą dopiero kilka dni, a to już kolejna taka sytuacja — dziennikarze TVP nie zostali wpuszczeni na briefing Ministerstwa Obrony, na którym ogłoszono likwidację podkomisji smoleńskiej. Dwa dni temu Donald Tusk nie zabrał ze sobą ekip Telewizji Polskiej i Polskiego Radia na szczyt do Brukseli – usłyszeliśmy w trakcie sobotniego wydania.
„Wiadomości” do końca biją w Tuska
Podczas programu widzowie mogli usłyszeć także inne sugestie. W tym np. takie, że nowa władza zamierza stłamsić wolne media. To rzecz jasna nawiązanie do zapowiadanych zmian w sektorze medialnym.
– Teraz władza też próbuje zdusić niezależne od siebie media, których dziennikarze stawiają niewygodne pytania i patrzą rządzącym na ręce – powiedziano w sobotnim wydaniu „Wiadomości”.
– Rząd straszy likwidacją Telewizji Polskiej tylko po to, by ją przejąć – zakomunikowano na sam koniec programu informacyjnego emitowanego o 19:30 na antenie TVP1.
Przeczytaj również: