Jolanta Pieńkowska, znana dziennikarka, w przeszłości prowadząca „Wiadomości TVP”, zabrała głos ws. nowej formuły popularnego programu informacyjnego telewizji publicznej.
Pierwsza emisja programu, w nowym wydaniu, miała miejsce 21 grudnia. „19.30”, bo tak brzmi nowy szyld „Wiadomości”, poprowadził prezenter Marek Czyż, w przeszłości, podobnie jak Pieńkowska, również związany z TVP.
Jolanta Pieńkowska pokusiła się o ocenę nowej formuły programu informacyjnego. – Jeszcze trochę muszą popracować, ale pierwsze koty za płoty i to jest najważniejsze. Po raz pierwszy od ośmiu lat włączyłam serwis informacyjny o 19.30 w Telewizji Polskiej. Wcześniej próbowałam zrobić to dwukrotnie, ale wytrwałam przed telewizorem tylko dwie minuty – powiedziała Pieńkowska w rozmowie z Onetem.
Pieńkowska dodała, że „brakuje jeszcze wielu rzeczy”. – Ale musimy pamiętać o tym, że oni pracują z jakiegoś zapasowego studia, nie mają dostępu do całej technologii, która jest dostępna na placu Powstańców. Myślę, że z dnia na dzień to będzie coraz lepszy program – przyznała.
Jolanta Pieńkowska obejrzała nowe „Wiadomości”. Jedna rzecz się jej nie podoba
Pieńkowska przyznała jednak, że jedna rzecz w nowej formule się jej nie podoba. Chodzi konkretnie o nazwę programu, ponieważ „Wiadomości” przeszły już do historii. Od teraz to „19.30”. Pieńkowska przyznaje, że nie rozumie tej decyzji.
– Nie do końca rozumiem wybór tytułu. W moim odczuciu „19:30” to nie jest dobra nazwa – przyznała dziennikarka, która przed laty również pracowała w redakcji „Wiadomości”.
– Rozumiem, że ten tytuł został zbrukany w ostatnich ośmiu latach, ale mnie tego tytułu – „Wiadomości” – w który przekształcił się „Dziennik Telewizyjny”, będzie brakowało – podsumowała w rozmowie z Onetem.