Jednej nocy dwaj nastolatkowie ukradli ten sam samochód. Co zdumiewające, działali osobne. Najpierw pojazd ukradł pierwszy z nich. Jednak po kolizji porzucił samochód i uciekł. Następnie natrafił na niego drugi. Obydwaj wpadli już w ręce policji.
Pod koniec ubiegłego roku dyżurny ostrołęckich policjantów otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży hyundaia z terenu pow. ostrołęckiego. Jak oświadczył właściciel pojazdu, został on skradziony z jego posesji w nocy 30 grudnia. Wartość strat oszacował na kwotę 20 tysięcy złotych.
Na miejsce skierowano policjantów z Komisariatu Policji w Myszyńcu, którzy potwierdzili to zgłoszenie. Natychmiast rozpoczęły się poszukiwania sprawcy tego zdarzenia. Już po niespełna godzinie mundurowi z Posterunku Policji w Łysych odnaleźli skradziony pojazd na jednej z dróg leśnych. Pojazd był rozbity i leżał na boku.
Po kolejnych godzinach policjanci z Myszyńca ustalili podejrzewanego o kradzież hyundaia młodego mężczyznę. Okazał się nim 17-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego. W trakcie dalszych czynności ustalono, że 17-latek po kradzieży hyundaia jadąc w rejonie Serafina, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył nim w drzewo. Amator cudzej własności nie był jednak w stanie wyjechać nim na drogę. Gdy wysiadł z pojazdu, został zauważony przez jego znajomych, którzy odwieźli go do domu. Natomiast rozbity pojazd został porzucony w miejscu zdarzenia.
Po krótkim czasie rozbitym autem zainteresował się kolejny mieszkaniec powiatu ostrołęckiego. 18-latek zdołał wyjechać nim na drogę, jednak po przejechaniu kilku kilometrów najechał na skarpę i przewrócił pojazd na bok. Po wszystkim uciekł z miejsca zdarzenia. Jednak tego samego dnia został również zatrzymany przez policjantów z posterunku w Łysych.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie obu mężczyznom zarzutów dotyczących kradzieży. Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo te jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj również:
- GOPR-owcy ruszyli na ratunek turyście. Ten… zdewastował ich sprzęt
- Dolny Śląsk: znalazł reklamówkę na ulicy. Gdy do niej zajrzał zbladł, policja zaczęła się ewakuować
- Makabra na A2. 57-latek zginął w straszny sposób [FOTO]
Źr. Policja