Wielkimi krokami zbliżają się konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich, które odbędą się w Polsce. Kibice zobaczyli jednak ceny biletów i są – delikatnie rzecz ujmując – zdegustowani.
Zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich w obecnym sezonie odbędą się kolejno w Wiśle, Szczyrku oraz – tradycyjnie – Zakopanem. Do rywalizacji skoczków pozostał jeszcze tydzień, a bilety wstępu na wydarzenia wciąż są dostępne.
To sytuacja niecodzienna, ponieważ często zdarzało się, że wejściówki schodziły jak przysłowiowe „świeże bułeczki”. Teraz zainteresowanie jest dużo niższe. Ma to rzecz jasna związek ze słabszą formą polskich skoczków, ale i cenami biletów.
Te są bowiem kosmiczne. Dość wspomnieć, że na konkursy, które odbędą się w Zakopanem sprzedały się jedynie najtańsze bilety w cenie 213 złotych. Wejściówki premium kosztują natomiast – bagatela – niemal 798 złotych! Nadal dostępne pozostają miejsca stojące za 266 złotych oraz siedzące – 478,50 złotych.
Puchar Świata w Polsce. Ceny biletów zwalają z nóg
Wciąż można nabyć też bilety na zawody w Wiśle, gdzie trybuny mają dużo mniejszą pojemność niż w Zakopanem. Dlatego tym bardziej dziwi fakt, iż bilety nadal są dostępne. „Rozeszły się” jedynie wejściówki na zawody indywidualne, natomiast w sobotę odbędzie się konkurs drużynowy. Jaki jest koszt biletów w tym przypadku? 159,50 złotych za miejsce stojące lub 318 złotych za siedzące. Dużo.
W obecnym sezonie Pucharu Świata zadebiutuje inna polska skocznia – w Szczyrku. W tym przypadku bilety są najtańsze, ponieważ musimy zapłacić za nie 149 złotych za miejsca stojące oraz 266 złotych za siedzące.
Na ten moment trudno powiedzieć więc, jaka będzie frekwencja podczas zawodów Pucharu Świata w Polsce. Niewątpliwie należy spodziewać się jednak mniejszej publiki niż w latach ubiegłych.