Serwis Wirtualna Polska opublikował rozmowę z opiekunką, która wyjeżdża z dziećmi na obozy zimowe. Podczas wywiadu ujawniła szokujące zdarzenie z jednego z wyjazdów.
Kobieta relacjonuje, że podczas jednego z zimowych obozów nastolatkowie zdecydowali się na szokujący ruch. Stwierdzili bowiem, że będą spożywać alkohol. Wszystko skończyło się jednak bardzo źle dla jednego z nich.
– 16-latkowie zrobili imprezę, gdzie był alkohol. Nie popieram tego ani trochę, ale nie jesteśmy w stanie upilnować wszystkich wieczorem i kontrolować, co dzieje się w każdym pokoju. Tym bardziej, gdy są już w takim wieku. Jeden chłopak musiał wypić bardzo dużo, bo wymiotował całą noc. Opiekun-mężczyzna zajął się nim, umył, położył spać. Czuwał nad nim całą noc. A i tak to jemu oberwało się od matki nastolatka – relacjonuje opiekunka.
Na tym jednak nie koniec. Okazało się bowiem, że od matki chłopaka za wszystko oberwał… opiekun. – Rano opiekun zadzwonił do kobiety i opowiedział, co się stało. Mimo wszystko nie obwiniał chłopaka. Powiedział, że nastolatkowie często się buntują, to taki wiek. Że spróbował, ale na pewno wyciągnie z tego konsekwencje. A ta matka… co to było… co drugie słowo było wulgarne, krzyczała, że to jego wina, że jej „biedny synek” teraz cierpi – mówi kobieta.
Matka chciała również pozwać opiekuna za to, że nie dopilnował nastolatków. – Rozumiem, że jego matka była zła. Ale powinna być zła na dzieciaka, a nie na nas. Chłopak na szczęście odwiódł ją od pomysłu z pozwem, bo wiedział, że to była jego wina. Co więcej, jeszcze nam dziękował i przepraszał za to, co się stało. Za reakcję matki też – przyznała.
Cała rozmowa TUTAJ.