Martyna Wieczorek-Żabicka, autorka bloga „Subiektywnie o Norwegii”, udzieliła wywiadu dla so-magazyn.pl. Podczas rozmowy opowiedziała o nieprzyjemnej sytuacji, która spotkała ją podczas wizyty u norweskiego lekarza.
Martyna wyjechała do Norwegii kilka lat temu. Wiele wskazuje, że na stałe zwiąże swoją przyszłość z tym krajem. Na swoim blogu pt. „Subiektywnie o Norwegii” opisuje życie w Norwegii.
Niedawno udzieliła wywiadu dla serwis so-magazyn.pl, w którym opowiedziała, jak podoba jej się poza Polską oraz, w jaki sposób znalazła się w Norwegii. – Moja historia jest taka, jak chyba większości emigrantów – chodziło o kwestie finansowe. Pojawiło się pytanie, gdzie jechać. Jesteśmy ze Śląska, więc naturalnym kierunkiem zawsze wydawały się Niemcy, jednak ciocia męża mieszka w Norwegii i spróbował poszukać pracy tam. Znalazł, jak się okazało, w tej samej miejscowości co ciocia, dlatego już na początku było nieco łatwiej – powiedziała.
Kobieta obecnie studiuje pielęgniarstwo w Polsce, jednak po ukończeniu zamierza szukać pracy w tym zawodzie już w Norwegii. Obecnie wykonuje inne prace po to, by się utrzymać.
Polka poszła z dzieckiem do lekarza w Norwegii. To, co usłyszała ją zabolało
Kobieta przyznaje, że na miejscu generalnie nie spotykała się z negatywnym podejściem do swojej osoby, jednak były sytuacje, które nieco ją zabolały. Jedna z nich miała miejsce podczas wizyty u lekarza.
– Byłam z dzieckiem u lekarza i padło pytanie, czym się zajmujemy z mężem. Gdy powiedziałam, że on jest stolarzem, a ja sprzątam, lekarz stwierdził, że to typowe dla Polaków w Norwegii. Nie ukrywam, zabolało mnie to, choć miał sporo racji – powiedziała. – On chyba też szybko zrozumiał swoje zachowanie i przeprosił, ale była to dla mnie później motywacja do zmiany i rozpoczęcia studiów – dodała.
Martyna odpowiedziała również na pytania dotyczące tego, co ją zaskakuje w Norwegii. – To kraj, który leży stosunkowo blisko Polski, też w Europie, ale jest zupełnie inny. Po przyjeździe sporym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że ludzie na ulicach się uśmiechają, pytają o samopoczucie – powiedziała. Cała rozmowa TUTAJ.