Oburzająca sytuacja w Zielonej Górze. Mężczyzna wygrał pieniądze w zdrapce lotto, jednak gdy przyszedł je odebrać słusznie wezwano policję.
Wszystko zaczęło się od sytuacji, do której doszło w jednym z zielonogórskich sklepów. 25-letni mężczyzna dopuścił się kradzieży losów zdrapkowych wyrywając je z ręki sprzedawczyni. Próbowano go powstrzymać, jednak ten rzucił się do ucieczki. Udało mu się zbiec z miejsca zdarzenia.
O całej sytuacji poinformowano policję. Funkcjonariusze sklasyfikowali zdarzenie jako kradzież zuchwałą. Do tego policja dysponowała również zapisem monitoringu ze sklepowych kamer. Dowody były więc niezbite.
Kilka dni później ten sam mężczyzna skierował swoje kroki do jednej z kolektur. Na miejscu chciał wypłacić pieniądze, które wygrał w skradzionych zdrapkach. Nie wiadomo, po jaką dokładnie kwotę przyszedł złodziej, ale na miejsce, wiedząc o wcześniejszym zdarzeniu w sklepie, wezwano policję.
Mężczyzna został zatrzymany 7 marca. Złodziej usłyszał już zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej. Przyznał się do popełnienia przestępstwa. Teraz grozi mu 8 lat więzienia.