Rishi Sunak, premier Wielkiej Brytanii, zapowiedział, że do Polski trafią kolejny brytyjscy żołnierze. Tę wiadomość komentuje emerytowany generał Bogusław Pacek.
– Wzmocnimy naszą współpracę we wszystkich formatach. Myśliwce Typhoon będą patrolować polską przestrzeń powietrzną. Przyślemy również (do Polski – przyp. red.) 16 tys. żołnierzy w ramach wsparcia – powiedział niedawno brytyjski premier.
Głos w tej sprawie zabrał emerytowany wojskowy, generał Bogusław Pacek. Jego zdaniem deklaracja szefa brytyjskiego rządu w kwestii przysłania do Polski dodatkowych żołnierzy oznacza, że „dzieje się coś poważnego”.
– Gdy premier Sunak mówi, że w Polsce ma być 16 tysięcy Brytyjczyków, a już jest około 5 tysięcy, to znaczy, że dzieje się coś poważnego. Jeżeli Brytyjczycy nie szykują się na wojnę w Polsce, to pokazują, że są gotowi do wspierania Polski, gdyby była zagrożona i to jest właśnie działanie odstraszające – powiedział generał Pacek.
16 tysięcy brytyjskich żołnierzy w Polsce
Pacek przyznaje, że w jego ocenie działania brytyjskiego rządu są efektem wniosków, które wyciągnięto z obserwacji wydarzeń rozgrywających się na Ukrainie, gdzie trwa regularny konflikt zbrojny.
– I te działania są, moim zdaniem wynikiem wniosków, jakie wyciągnięto z obserwacji wcześniejszego etapu tej wojny, kiedy Polska wspierała Ukrainę, ale raczej nie widziała potrzeby aż tak dużego i aktywnego działania – powiedział.
Premier Wielkiej Brytanii podkreślił także, iż „między Polską a Wielką Brytanią jest wielka więź, która buduje bezpieczeństwo”. Zapowiedział też, że jego kraj buduje system obrony powietrznej, który będzie chronił niebo nad Polską.