Pożar doszczętnie strawił halę zakupową Marywilska 44 w Warszawie. Nagranie, które opublikował w sieci Jakub Bujnik, reporter Wirtualnej Polski, jest naprawdę przerażające.
Informacje o pożarze hali zakupowej obiegły wszystkie media w kraju. Nic dziwnego – w jednym momencie płonąć zaczął wielki obiekt, który ostatecznie pożoga strawiła niemal doszczętnie. W sieci opublikowane zostało zresztą nagranie, na którym widać, że z hali nie pozostało w zasadzie nic.
– Tyle zostało z centrum handlowego Marywilska 44 – napisał na swoim profilu w serwisie „X” Jakub Bujnik, reporter Wirtualnej Polski, który opublikował nagranie spalonej hali w mediach społecznościowych.
Tyle zostało z centrum handlowego Marywilska 44 | @wirtualnapolska pic.twitter.com/IL0CMi3cR6
— Jakub Bujnik (@JakubBujnik) May 12, 2024
Skąd wziął się ogień w centrum handlowym? Głos w tej sprawie w rozmowie z serwisem o2.pl zabrał jeden ze strażackich oficerów. Jego hipoteza jest niepokojąca i mrozi krew w żyłach.
– Za grubo i za dokładnie. Jeśli to nie jest splot niekompetencji, niedopatrzeń i fuszerki to jest to dywersja. Zrobić taki pożar to sztuka z kategorii umiejętności mistrzowskich – powiedział w rozmowie z portalem o2.pl jeden z oficerów. – System sygnalizacji wykrywa pożar w początkowej fazie. Od początkowej fazy do czegoś takiego jak widać na filmie, to nie 10 minut tylko 2-3 godziny swobodnego rozwoju pożaru – dodał.