Łukasz Skorupski, bramkarz reprezentacji Polski, został wybrany zawodnikiem meczu z Francją. Po końcowym gwizdku bohater spotkania zabrał głos.
Gdyby nie Skorupski wynik meczu mógłby być z pewnością inny. Golkiper, który reprezentuje barwy klubowe włoskiej Bolonii, zagrał kapitalne zawody powstrzymując wielokrotnie m.in. wielkiego Kyliana Mbappe.
Ostatecznie popularny „Skorup” za zremisowany 1-1 mecz zgarnął nagrodę MVP meczy. Tuż po końcowym gwizdku golkiper postanowił zagrał głos i ocenił to, co działo się na boisku. – Odpadliśmy, ale możemy wrócić do Polski z podniesioną głową. Pokazaliśmy, że możemy grać w piłkę – powiedział bramkarz.
Skorupski przyznał, że jemu i jego kolegom jest przykro z tego powodu, iż wracają do domu, a inni zawodnicy nadal będą rywalizować podczas turniejowych zmagań w Niemczech. – Przykro nam, że wracamy do domu, ale mam nadzieję, że daliśmy kibicom trochę radości, remisując z wicemistrzami świata. Mam nadzieję, że kibice trochę nam wybaczą – oznajmił w rozmowie z TVP Sport.
– Mało grałem w reprezentacji, ale starałem się zawsze być gotowy. Staram się wykonywać moją robotę. Dzisiaj do zatrzymania był Mbappe. Udało mi się. Strzelił rzut karny, brawa dla niego – podsumował.
🏆Congrats, Łukasz Skorupski! 🙌🤩🎉
— UEFA EURO 2024 DE (@EURO2024DE) June 25, 2024
#EURO2024 | #FRAPOL | @LaczyNasPilka pic.twitter.com/FdKShuvdyH