Politycy Lewicy nie odpuszczają. Szykują kolejne podejście, by zliberalizować prawo dot. aborcji w Polsce. – Będzie podejmowana próba jeszcze raz aż do skutku – zapowiada Anna Maria Żukowska na antenie Polskiego Radia 1. Posłanka wyjaśnia, ilu głosów obecnie brakuje.
W ubiegłym tygodniu Sejm głosował nad projektem przewidującym depenalizację aborcji – czyli dekryminalizację pomocy w aborcji oraz w przerywaniu ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia trwania ciąży. Za uchwaleniem ustawy głosowało 215 posłów, przeciw 218 posłów, zaś dwóch wstrzymało się od głosu. Lewicowy projekt przepadł.
Jego autorka – Anna Maria Żukowska – zapowiada jednak, że nie podda się. – Mam nadzieję, że w przyszłości te głosy się znajdą, dlatego właśnie składam ten projekt ponownie i również apeluję do wszystkich klubów parlamentarnych, już też są rozmowy w tej sprawie, żeby ten projekt złożyć wspólnie, mówię o klubach Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050, bo na PSL w tej sprawie niestety nie można liczyć, ale myślę, że jak to będzie wspólny projekt, to też nada mu to większej mocy – zauważyła.
– Będzie podejmowana próba jeszcze raz aż do skutku. Będzie złożony na najbliższym posiedzeniu Sejmu, natomiast głosowany wtedy, kiedy pan marszałek, będzie musiał znowu zmierzyć się z tą decyzją, nada mu numer druku i wpisze go do porządku obrad – stwierdziła.
Żukowska liczy na „bierne” poparcie ze strony parlamentarzystów PSL. Jak przekonuje, wystarczy się wstrzymać. – Potrzeba, żeby dwie osoby się wstrzymały. Może te dwie osoby się znajdą. […] Myślę, że ten projekt […] będzie po wakacjach, we wrześniu, pan marszałek pewnie go dalej będzie procedował – dodała.