Kto będzie kandydatem na prezydenta wystawionym przez Prawo i Sprawiedliwość? – to pytanie elektryzuje osoby interesujące się polityką w Polsce. Ostatnio ciekawą informację zdradził jeden z potencjalnych kandydatów Tobiasz Bocheński.
Wybory prezydenckie w Polsce już w przyszłym roku. Na kilka miesięcy przed kampanią, coraz więcej formacji odkrywa karty. Wiadomo, że na początku grudnia poznamy kandydata Koalicji Obywatelskiej, choć większość komentatorów już teraz wskazuje, że będzie to prawdopodobnie Rafał Trzaskowski.
Takiego wyraźnego kandydata z pewnością nie ma w Prawie i Sprawiedliwości. Niemal każdego tygodnia pojawia się kolejne nazwisko potencjalnej kandydatury. Patryk Jaki, Tobiasz Bocheński, Mateusz Morawiecki, Przemysław Czarnek, Kacper Płażyński, czy Karol Nawrocki – to tylko kilka osób wymienianych w dyskursie publicznym.
Ostatnio o wątek startu zapytany został Tobiasz Bocheński. Polityk w rozmowie z Dominiką Wielowieyską w „Poranku TOK FM” zdradził, że jest rozpatrywany jako potencjalny kandydat. Odniósł się także do innych osób.
Kto kandydatem PiS na prezydenta? Właśnie odpada jedno z nazwisk
– Przemysław Czarnek jest politykiem bardzo charyzmatycznym, politykiem kojarzonym z licznymi błyskotliwymi wystąpieniami na prawicy, jest osobą rozważaną w tym kontekście, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła – podkreślił.
– Toczy się dyskusja co do tego, jaki ma być ten kandydat i kto to dokładnie ma nim być i musi zostać wypracowany kompromis co do tego, a tego kompromisu w tym momencie jeszcze nie ma – zaznaczył.
Bocheński nie chciał jednak zdradzić, kto jest faworytem Jarosława Kaczyńskiego. Potwierdził jednak wprost, że nie będzie to z pewnością… były premier RP Mateusz Morawiecki.
– Z tego, co ja wiem i z wypowiedzi pana premiera Kaczyńskiego, pan premier Kaczyński jasno określił, że pan premier Morawiecki byłby kandydatem na premiera, gdyby Prawo i Sprawiedliwość miało większość, ale jeżeli chodzi o wybory prezydenckie, w tym momencie nie jest brany pod uwagę – podkreślił.