Kilka miesięcy temu Donald Tusk brał udział w spotkaniu z wyborcami, na którym padło pytanie o Donalda Trumpa. Wówczas uważał, że Republikanin nie powróci już do władzy, więc powiedział, że mógł on zostać zwerbowany przez Rosję jako agent. Teraz premier zaprzecza sam sobie.
Podczas spotkania z wyborcami pewien młody człowiek zapytał, dlaczego Tusk uważa, że Trump jest agentem Putina. Przytoczył nawet wpis szefa PO, w którym ten stwierdził, że Trump jest zależny od Moskwy.
Tusk odpowiadając ponownie powtórzył swoje zarzuty. „To jest pytanie dotyczące wprost nie tylko interesów Polski, ale naszego fundamentalnego bezpieczeństwa (…). Kiedy usłyszeliśmy, że nie tylko Donald Trump, który moim zdaniem ma małe szanse na wygranie kolejnych wyborów (…) jego zależność od rosyjskich służb dziś nie podlega dyskusji. To nie jest moje przypuszczenie. To jest efekt dochodzenia amerykańskich służb. Amerykańskie służby nie wykluczają, że Trump został zwerbowany przez rosyjskie służby 30 lat temu (…).” – mówił Tusk w marcu 2023 r.
Co ciekawe, teraz po wygranej Trumpa w wyborach, Tusk nagle zmienił wersję. Podczas konferencji prasowej padło pytanie o tamte niewygodne słowa. Premier zaprzeczył sam sobie i stwierdził, że… „nigdy tego typu sugestii nie wygłaszał”. Nie umknęło to uwadze polityków opozycji.
Przeczytaj również:
- Tusk zadzwonił do Trumpa. „Przykłada do tego wielką wagę”
- Cejrowski skomentował wyniki wyborów w USA. Niespodziewany wpis sympatyka Trumpa
- Oto, co nowy wiceprezydent USA pisał o Tusku. Polska może mieć spory problem
Źr. Telewizja Republika, Onet; Facebook