Ukraiński kierowca Vladyslaw R. potrącił śmiertelnie 17-letniego Michała. Właśnie wydano wyrok w głośnej sprawie. Z wymiarem kary zdecydowanie nie zgadzają się bliscy ofiary. – Zabrałeś mi dziecko. Mam nadzieję, że wyrzuty sumienia cię zniszczą, tak jak mnie niszczy ten ból – mówiła zrozpaczona matka na sali rozpraw.
Do tragedii doszło w maju 2024 roku. 17-letni Michał wybrał się rowerem z Kiełpina w stronę miejscowości Brojce, gdzie odbywał się mecz. Młody piłkarz nie dotarł jednak na miejsce. W trakcie podróży został bowiem potrącony przez rozpędzone BMW, za kierownicą którego siedział 19-letni Ukrainiec.
Uderzenie było bardzo silne. Spowodowało głębokie obrażenia. 17-latka usiłowano ratować za wszelką cenę. Pomagała anestezjolog, która przebywała w okolicy wypadku. Następnie pojawił się śmigłowiec pogotowia. Chłopak został przetransportowany do szpitala, jednak po kilku dniach, 8 maja, zmarł.
„Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi” – napisano w mediach społecznościowych Klubu Sportowego Świt Szczecin – Skolwin, w którego barwach występował Michał. Tymczasem 19-letni sprawdza wypadku został zatrzymany.
Śmierć 17-letniego Michała. Zapadł wyrok w sprawie. Matka ofiary: Zabrałeś mi dziecko
Teraz, po kilku miesiącach od tego dramatycznego zdarzenia pojawił się wyrok w sprawie. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Gryficach zarzucił oskarżonemu spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zażądał 5 lat pozbawienia wolności.
– Oskarżony robił wszystko, ale nie koncentrował się na jeździe. Nie zachował jakiejkolwiek ostrożności. (…) Bez uprawnień, bez umiejętności poruszający się 20-letnim samochodem, a dodatkowo jeszcze zajętych w trakcie jazdy odbieraniem wiadomości które przychodzą na jego telefon – podkreślał.
Rodzina domagała się ostrzejszej kary – 8 lat – tyle, ile wynosi maksymalna kara za zarzucane przestępstwo. Z kolei obrona zwróciła uwagę, że młody Ukrainiec spodziewa się niedługo przyjścia na świat swojego dziecka. Matka 17-latka zwróciła się z poruszającą, emocjonalną przemową do oskarżonego.
– Zabrałeś mi dziecko. Mam nadzieję, że wyrzuty sumienia cię zniszczą, tak jak mnie niszczy ten ból. Jeśli miałabym poświęcić, nie wiem ile, wszystko zrobię żebyś odsiedział te osim lat – mówiła (cytat za „Fakt”). Po tych słowach u oskarżonego pojawiły się łzy.
Sąd jednak wydał w tej sprawie zdecydowanie niższy wyrok, wymierzając karę 3 lat pozbawienia wolności. Oskarżyciel i oskarżyciel posiłkowy od razu zapowiedzieli, że będą to orzeczenie skarżyć, zarzucając mu wiele błędów…
– Jaka jest wartość ludzkiego życia? Co z tego, że sprawca był młody, Michał też był młody; miał przed sobą całe życie. Jestem zaskoczona tym, że ani w opisie czynu, ani w ustnych motywach, nie usłyszeliśmy nic, że ten sprawca prowadził auto bez uprawnień – powiedziała Magdalena Szczupak-Zwolińska, adwokat rodziny zmarłego, w rozmowie z TVP 3.