Tego jeszcze nie było. W okresie przedświątecznym Zakopane wprowadza nową atrakcję. Rozwiązanie budzi ogromne pieniądze. Czy turyści i mieszkańcy zapłacą za iluminacje?
Zakopane nie bez powodu jest określane „zimową stolicą Polski”. Z jednej strony miasto przyciąga turystów, którzy chcą podziwiać górskie szczyty w zimowej aurze, ale także kibiców sportów, które o tej porze roku rozgrywane są zawody m.in. w skokach narciarskich.
Jednak wiele osób przybywa też do miasta z powodu wielu atrakcji turystycznych, które znaleźć można w Zakopanem i niepowtarzalnego klimatu. Nieodłącznym elementem tegoż klimatu były miejskie iluminacje. Czy turyści powinni zapłacić za możliwość ich oglądania?
Tyle zapłacisz za iluminacje w Zakopanem? Ten pomysł budzi kontrowersje
Jak donosi Radio ZET, w parku im. Piłsudskiego powstaje właśnie świąteczna iluminacja, która nie będzie dostępna dla wszystkich. Pomysł, by za wejście do parku zapłacić 49 zł od osoby (bilet normalny) lub 42 zł (ulgowy) wywołał lawinę krytyki.
I trudno się dziwić, bowiem pięcioosobowa rodzina będzie musiała wydać blisko 250 zł za to, by zobaczyć ozdoby świąteczne w parku. Wiadomo, że iluminacja ruszy 13 grudnia i kosztowała miasto 370 tysięcy zł. Jednak to – zdaniem krytyków – nie usprawiedliwia pobierania pieniędzy. Ich zdaniem park jest miejscem publicznym i powinien być dostępny dla wszystkich.
„Jeszcze nigdy wstęp do parku miejskiego nie był płatny dla mieszkańców” – pisze jeden z internautów, dziwiąc się, że tego typu decyzje przechodzą bez większego echa. „To nie jest dzieło sztuki” – krytykuje kolejna osoba. Jedna z osób jednak broni decyzji. „Niektórym to widzę ciężko dogodzić” – zauważył.
A jak wygląda Zakopane w okresie świątecznym można zobaczyć np. na tym nagraniu sprzed dwóch lat: