Wycieńczona, skrajnie niedożywiona 3-latka trafiła do szpitala w Zielonej Górze w bardzo ciężkim stanie. Dziecko ważyło ok. 8 kg. Wiadomo, że do takiego stanu doprowadziła je „dieta” rodziców, którzy bazowali na jednym typie produktów…
Wiadomość o hospitalizacji 3-letniej dziewczynki pojawiła się w poniedziałek. Dziewczyna trafiła do zielonogórskiego szpitala w stanie skrajnego niedożywienia, przywieziona przez rodziców. Kiedy była przyjmowana na oddział ważyła 8 kg. To niemalże dwukrotnie mniej, niż powinna ważyć w tym wieku.
Lekarze zdiagnozowali także odwodnienie oraz liczne problemy zdrowotne wynikające z długofalowego niedożywienia. Natychmiast wdrożono procedury ratunkowe. Wiadomo, że dziewczynka została nawodniona, wdrożono m.in. żywienie doustne, dojelitowe i dożylne.
Za stan dziecka odpowiadają rodzice. Choć nie było w stosunku do nich żadnych zgłoszeń, brak jakichkolwiek śladów przemocy fizycznej oraz doniesień o awanturach, to jednak ich sposób karmienia dziecka może wprawić w osłupienie. Okazuje się, że z powodów ideologicznych dziewczynka jadła tylko owoce.
3-latka jadła tylko owoce? Wstrząsające ustalenia
– Z tego co ustaliliśmy, to rodzice wprowadzali rodzaj restrykcyjnej diety opartej na owocach, głównie na winogronach. Była też jeszcze prawdopodobnie karmiona piersią. Dziewczynka trafiła na oddział intensywnej terapii medycznej – poinformowała Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego szpitala w rozmowie z „Faktem”.
W związku ze stanem dziecka zainterweniowała prokuratura. Uzyskano zabezpieczenie, które uniemożliwi rodzicom wcześniejsze wypisanie dziecka ze szpitala. Tymczasem we wtorek Wirtualna Polska poinformowała o zatrzymaniu rodziców (45-letni ojciec i 41-letnia matka).
– Prowadzone postępowanie przede wszystkim będzie miało na celu ustalenie sposobu sprawowania opieki. Czy w szczególności stosowana dieta mogła doprowadzić do takiego stanu zdrowia dziecka – wyjaśniła Ewa Antonowicz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze w rozmowie z Wirtualną Polską.