Obowiązuje to, co jest aktualną wolą władzy, to sytuacja całkowicie nie do przyjęcia, która musi być kiedyś podsumowana w odpowiednich postępowaniach karnych – oświadczył Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zareagował na komunikat Rzecznika Praw Obywatelskich dot. głośnych zatrzymań prowadzonych za kadencji obecnego rządu.
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich zajęło się działaniami organów ścigania wobec m.in. ks. Michała Olszewskiego. W stanowisku wykazano szereg poważnych nadużyć. „Czynności przeprowadzone w toku badania (…) wykazały natomiast, że doszło do niehumanitarnego traktowania oraz innych naruszeń praw i wolności” – poinformowano.
Do sprawy odniósł się w poniedziałek prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Doszło do bardzo poważnych nadużyć w stosunku do dwóch pań z Ministerstwa Sprawiedliwości, aresztowanych zresztą w moim przekonaniu całkowicie bezpodstawnie i do księdza Olszewskiego. To były nadużycia, cytując tutaj profesora Wiącka, niehumanitarne, nadmierne i bezprawne, to znacznie łamiące przepisy prawa – podkreślił.
– Mieliśmy tutaj do czynienia z działaniami drastycznymi, bo rozbieranie kobiet do naga czy zmuszanie ich do różnych czynności w obecności mężczyzn to są rzeczy bardzo daleko idące i chodziło o to, aby skłonić te osoby do składania zeznań zgodnie z oczekiwaniami władz – podkreślił.
Kaczyński atakuje rząd: W Polsce nie mamy do czynienia z państwem prawnym, nie ma praworządności
Kaczyński przekonuje, że obecny obóz rządzący wywiera ogromną presję dot. skazania Marcina Romanowskiego. – W Polsce nie mamy do czynienia z państwem prawnym, nie ma praworządności i co więcej, wiele oświadczeń, w szczególności szefa rządu, świadczy o tym, że po prostu nie uznaje się prawa, że prawo obowiązuje – przekonuje.
– Obowiązuje to, co jest aktualną wolą władzy, to sytuacja całkowicie nie do przyjęcia, która musi być kiedyś podsumowana w odpowiednich postępowaniach karnych, bo inaczej tego załatwić się nie da, także zabezpieczyć Polski przed tym, żeby tego rodzaju sytuacje się powtarzały – dodał prezes PiS.
– Warto powiedzieć jeszcze raz, mieliśmy rację w tym co mówiliśmy, a co było kwestionowane, także przez wielką część mediów i jest także ważne, że przyznaje to, przynajmniej w wielkiej części, cofając się przed pewnymi ostatecznymi konkluzjami, ale jednak przyznaje RPO – zauważył.