Na SOR w szpitalu w Świdnicy rozegrały się szokujące sceny. Oburzeni pacjenci zawiadomili w końcu policję. Mundurowi nie mieli wątpliwości i lekarz trafił wprost do aresztu. Jego sprawą zajmie się teraz prokuratura.
Do zdarzenia doszło w weekend na SOR szpitala „Latawiec” w Świdnicy. W niedzielę (19 stycznia) rano pacjentów zaczął przyjmować lekarz, którego zachowanie wzbudziło mnóstwo wątpliwości, a nawet oburzenia.
Zdenerwowani pacjenci wezwali w końcu policję. Patrol, który pojawił się w szpitalu stwierdził, że medyk wykonuje swoje czynności pod wpływem alkoholu. W jego organizmie stwierdzono aż 1,3 promila alkoholu.
W efekcie lekarz z SOR trafił wprost do aresztu, a jego sprawą zajmie się prokuratura. „Prokuratura wystąpiła do szpitala o wgląd do dokumentacji jego pacjentów. Chcemy w szczególności ustalić, ilu on przyjął pacjentów, w jakim oni byli stanie, jaką postawił diagnozę i jakie są skutki tej diagnozy i tego leczenia. Dopiero po zapoznaniu się z tą dokumentacją, po jej takiej wstępnej analizie będziemy mogli podjąć decyzję co do lekarza, co do jego przesłuchania i charakteru tego przesłuchania” – przekazał Radiu Wrocław prok. Marek Rusin, rzecznik Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
Śledczy sprawdzą, czy lekarze nie naraził pacjentów na niebezpieczeństwo. Jeśli się okaże, że w tym czasie któryś pacjent na SOR usłyszał błędną diagnozę, to czyn lekarza może z wykroczenia przekształcić się nawet w przestępstwo.
Przeczytaj również:
- Sikorski apeluje do Polaków w USA. Chodzi o zagrożenie deportacjami
- Kaczyński o inauguracji Trumpa. „Szczególna sytuacja”
- Donald Trump nie zwleka. Na liście 1000 nazwisk. „Jesteście zwolnieni!”
Źr. o2.pl