Lech Wałęsa opublikował w mediach społecznościowych treść listu, jaki on i kilku innych dawnych opozycjonistów napisało do Donalda Trumpa. Wspomnieli w nim o niedawnym spotkaniu amerykańskiego prezydenta z Wołodymirem Zełenskim.
„Relację z Pańskiej rozmowy z Prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oglądaliśmy z przerażeniem i niesmakiem” – rozpoczyna się list do Donalda Trumpa. Podpisał się pod nim Lech Wałęsa, ale także m.in. Adam Michnik, Władysław Frasyniuk, Andrzej Seweryn i Stefan Niesiołowski.
„Pańskie oczekiwania co do okazywania szacunku i wdzięczności za pomoc materialną udzieloną przez Stany Zjednoczone walczącej z Rosją Ukrainie uważamy za obraźliwe. Wdzięczność należy się bohaterskim żołnierzom ukraińskim, którzy przelewają krew w obronie wartości wolnego świata” – czytamy dalej.
Autorzy listu zwrócili uwagę, że Ukraińcy już od 11 lat walczą na froncie w imię niepodległości swojej ojczyzny, zaatakowanej przez Rosję. „Nie rozumiemy jak przywódca państwa, które jest symbolem wolnego świata, może tego nie widzieć” – zaznacza Wałęsa i inni sygnatariusze listu.
Zaapelowali do Trumpa, aby USA wywiązały się z memorandum budapesztańskiego z 1994 r. „Te gwarancje są bezwarunkowe: nie ma tam ani słowa o traktowaniu takiej pomocy jako wymiany gospodarczej” – zauważyli.
Przeczytaj również:
- Trump uderza w Europę. „Powinniśmy mniej martwić się Putinem”
- Rzecznik Putina reaguje na słowa Tuska. Zagroził!
- Kolejny ruch Trumpa ws. Ukrainy. CNN: Przyspieszono szczyt z Rosją!
Źr. o2.pl