Szefowa francuskiego Zjednoczenia Narodowego, Marine Le Pen bardzo krytycznie oceniła ostatnie działania Donalda Trumpa. Chodzi o ogłoszoną decyzją dotyczącą zaprzestania przekazywania pomocy na rzecz Ukrainy broniącej się przed rosyjską agresją.
Co zaskakujące, dawniej to właśnie samą Le Pen oskarżano o zbytnie sympatie prorosyjskie. Tym razem jednak to ona zdecydowanie stanęła po stronie Ukrainy. W jej rozmowie z francuskim „Le Figaro” padło mocne słowa.
Le Pen stwierdziła, że „brutalność” decyzji Donalda Trumpa wobec Ukrainy „jest godna potępienia”. „To jest bardzo okrutne dla żołnierzy ukraińskich, którzy z patriotyzmem bronią swego kraju” –podkreśliła polityk.
„Nikt nie może zmusić Stanów Zjednoczonych do utrzymywania wsparcia, jeśli one tego już nie chcą” – przyznała. Zastrzegła jednak, że można krytykować fakt niepozostawienia Ukrainie „rozsądnego czasu, by dokonała zwrotu”.
Zwróciła uwagę na nieco pomijany, a bardzo ważny aspekt. „Wstrzymanie dostaw broni jest mniej problematyczne, bo można ją zastąpić, niż wstrzymanie wsparcia w zakresie wywiadu oraz wsparcia technologicznego i cyfrowego” – powiedziała Le Pen. „Dotykamy konsekwencji cyfrowego podporządkowania się Europy Stanom Zjednoczonym” – dodała.
Przeczytaj również:
- To już koniec! Stany Zjednoczone podjęły decyzję ws. Ukrainy
- Nawrocki ostro o wstrzymaniu dostaw broni na Ukrainę! Zełenski się obrazi?
- Prezydent o zachowaniu Zełenskiego w USA. Padły mocne słowa
Źr. dorzeczy.pl