Choć w pierwszych dniach po wyborach mało kto sugerował możliwość fałszerstw, obecnie dyskusja na ten temat zatacza coraz szersze kręgi. Środowisko sympatyzujące z Rafałem Trzaskowskim uważa, że jego porażka może być wynikiem oszustwa.
Kilka dni temu emocje próbował tonować premier Donald Tusk. „Każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany. Ewentualne fałszerstwa są badane i będą ukarane. Protesty trafią do Sądu Najwyższego. Rozumiem emocje, ale zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu” – napisał na x.com.
Jednak niewiele to zmieniło, bowiem radykalni przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości, oskarżają formację Jarosława Kaczyńskiego o „skręcenie” wyniku wyborczego i masowe oszustwa. Zwolenników teorii spiskowych nie przekonują nawet analizy wskazujące na to, że skala nieprawidłowości nie odbiega znacząco od tej, z którą spotykamy się w innych wyborach.
Mówią o sfałszowanych wyborach w II turze. Jest reakcja wicepremiera
Po sieci krążą listy, które rzekomo dowodzą, że teza o sfałszowanych wyborach prezydenckich jest prawdziwa. Tymczasem m.in. profil Głos Świata, wskazuje faktyczne konsekwencje płynące z wykresów.
„90 proc. z tych komisji to zakłady lecznicze, DPSy i zagranica. W szpitalach nie głosując ci sami ludzie co dwa tygodnie wcześniej! Pozostaje nam tutaj 13 stałych obwodów. 5 z nich pokazaliśmy w czwartek, jako obwody w których prawdopodobnie nastąpiła pomyłka przy spisywaniu protokołu. Kolejne 2 pokazaliśmy jako komisję z podejrzanymi wynikami. Pozostaje 6 stałych obwodów. Wszystkie to malutkie komisje wiejskie, gdzie Trzaskowski stracił 1 glos” – czytamy w analizie.
W poniedziałek głos ws. fałszerstw zabrał wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. „Jeżeli obywatele zgłaszają nieprawidłowości w komisjach wyborczych, to rolą instytucji państwa jest ich skrupulatne wyjaśnienie” – podkreślił.
Z drugiej strony zaapelował o stonowanie nastrojów. „Polacy muszą mieć gwarancję, że każdy głos jest ważny i właściwie policzony – jednak tezy o sfałszowaniu wyborów są nieuzasadnione i nikt odpowiedzialny ich nie podnosi. Wszczynanie politycznej wojny w tym temacie osłabia Polskę” – dodał wicepremier.