Prezydent Karol Nawrocki udał się z wizytą na Słowację. W rozmowie z dziennikarzami usłyszał pytanie o relacje z Ukrainą i o kwestię dalszego jej wspierania w konflikcie z Rosją. Polski prezydent nie gryzł się w język.
Karol Nawrocki spotkał się w Bratysławie ze swoim słowackim odpowiednikiem Peterem Pellegrinim. Podczas wspólnej konferencji prasowej polityków, ze strony dziennikarzy padło pytanie o wsparcie dla Ukrainy.
„Jestem przekonany, że z panem prezydentem, i Polska i Słowacja wspierają Ukrainę. Ale chcę zaznaczyć jedną, bardzo ważną dla mnie rzecz” – rozpoczął Nawrocki. „Nie wiem, czy pan prezydent to potwierdzi. Pomoc Ukrainie, jasne stanowisko, kogo popieramy w tym konflikcie po ataku Rosji na Ukrainę, nie zwalnia mnie jako prezydenta RP z domagania się polskich spraw na arenie międzynarodowej i w relacjach z Ukrainą” – dodał.
„Czy niektóre ruchy prezydenta Zełenskiego czy Ukrainy wobec Polski, sygnalizowany przez wiele lat brak wdzięczności dla polskiego społeczeństwa, nierozwiązane sprawy polsko-ukraińskie związane z ekshumacjami na Wołyniu czy kryzys związany z płodami rolnymi, które zalewały Polskę, są mi obojętne? Muszę powiedzieć, że nie są mi obojętne” – oświadczył Nawrocki.
„Tak, uznaję, że można wspierać Ukrainę, jasno stawiać swoje sprawy w odniesieniu do Władimira Putina i Federacji Rosyjskiej, a stać przy polskiej racji stanu i realizować interes państwa polskiego. To jest moje stanowisko” – podsumował Nawrocki.
Przeczytaj również:
- Decyzja Ukraińców może uderzyć w Polskę! Kijów ma jeden cel
- Nawrocki w sprawie paktu migracyjnego. „Nie zgodzimy się”
- Trump sprowokował Rosję. Putin grozi działaniami odwetowymi
Źr. dorzeczy.pl






