Jak poinformowała „Rzeczpospolita”, a za nią również portal Tysol.pl, ukraińskie władze wprowadziły przepisy, które znacząco utrudniają działalność polskich firm transportowych.
Zmiany mają dotyczyć procedur związanych z pozwoleniami i kontrolą przewozów, co w praktyce może prowadzić do blokady części operacji realizowanych przez przewoźników z Polski. Według informacji „Rz”, nowe regulacje wprowadzają szereg ograniczeń biurokratycznych, które szczególnie dotykają zagranicznych firm transportowych.
Przewoźnicy z Polski alarmują, że skutkiem tych zmian są coraz dłuższe przestoje na granicy, utrudniony przepływ towarów oraz rosnące koszty działalności. To z kolei może znacząco przełożyć się na kondycję finansową ich przedsiębiorstw. Branża logistyczna ostrzega dodatkowo, że takie działania mogą nie tylko utrudnić codzienną pracę przedsiębiorstw, ale również negatywnie odbić się na współpracy gospodarczej między oboma krajami.
Eksperci zwracają uwagę, że wprowadzone ograniczenia mogą być próbą ochrony własnego rynku przewozowego przez stronę ukraińską, co jednak stoi w sprzeczności z zasadami umów międzynarodowych dotyczących swobody transportu towarów.
Polscy przewoźnicy apelują o podjęcie działań dyplomatycznych i interwencję w strukturach Unii Europejskiej. Ich zdaniem potrzebne są rozmowy na szczeblu rządowym, które pozwolą przywrócić równowagę i zapewnić równe warunki konkurencji. – To bardzo niepokojący sygnał. Jeśli sytuacja się nie zmieni, część firm może być zmuszona ograniczyć działalność – wskazują przedstawiciele branży cytowani przez „Rz”.







