W poniedziałek w Berlinie odbyły się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe pod przewodnictwem premiera Donalda Tuska i kanclerza Friedricha Merza. W trakcie konferencji z ust polskiego premiera padły wymowne słowa.
Podczas konferencji prasowej Tusk podkreślił, że „kanclerz Merz jest tą osobą, która za każdym razem w sposób jednoznaczny mówi o tym, że nic o Ukrainie, o Polsce, o pokoju nie może się dziać bez Polski”.
Szef polskiego rządu dodał, że współpracuje bez problemów z innymi europejskimi liderami, m.in. z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, panią premier Włoch Giorgią Meloni oraz liderami instytucji UE. Wskazał, że na szczycie UE–Unia Afrykańska rozmawiano o „potrzebie obecności Polski we wszystkich istotnych formatach” i że europejscy przywódcy nie mają w tej kwestii wątpliwości.
– Nie chcę tutaj budzić niepotrzebnych emocji, ale powiedzmy, że nie wszyscy w Waszyngtonie i na pewno nikt w Moskwie nie chce, aby Polska była zawsze i wszędzie obecna. Traktuję to jako komplement pod moim adresem i jako komplement pod adresem Polski. Może tyle, bo za dużo powiem i… – mówił Tusk.
Ostatecznie Tusk zaznaczył, że Polska konsekwentnie stara się być obecna we wszystkich istotnych formatach międzynarodowych, zwłaszcza w kwestiach bezpieczeństwa i sytuacji na Ukrainie. Spotkania w Berlinie oraz wcześniejsze rozmowy z liderami europejskimi pokazują, że kraj chce aktywnie uczestniczyć w kształtowaniu polityki regionalnej i globalnej, umacniając swoją pozycję jako partnera nie do pominięcia w kluczowych decyzjach. Tylko czy faktycznie tak jest?





![Wojewódzki zapytał Tuska, gdzie wyjedzie, gdy wygra PiS. Odpowiedź może zaskoczyć. „Niem…” [WIDEO]](https://wmeritum.pl/wp-content/uploads/2025/10/Donald-Tusk.jpg)
