Przed nami kolejny dzień brazylijskiego mundialu. Wczoraj po raz pierwszy na murawę wybiegli Francuzi i Argentyńczycy, a dziś swoje spotkania rozegrają inni faworyci – Niemcy i Portugalia. Oprócz starcia gigantów, czekają nas również potyczki Iranu z Nigerią oraz Ghany z USA.
Niemcy – Portugalia (Grupa G)
Starcie gigantów, faworytów turnieju, i tak dalej… Chyba nie można napisać o tym spotkaniu nic odkrywczego. Na przeciwko siebie, staną bowiem dwa niezwykle silne zespoły, które bez większych problemów powinny wyjść ze swojej grupy. Spotkanie należeć będzie zapewne do tych z gatunku „cios za cios”, gdyż zarówno jedni, jak i drudzy, dysponują nieprzeciętnym potencjałem w ofensywie. Wystarczy rzucić okiem na kadry obu zespołów, by już po chwili zacząć cmokać z zachwytu. Nazwiska takie jak Goetze, Muller czy Ozil, czy po przeciwnej stronie Moutinho, Nani i fenomenalny Ronaldo, działają na wyobraźnię. Zapowiada się piłkarska uczta.
Czytaj także: MŚ: 10. dzień mundialowej gorączki! Grają Argentyna i Niemcy
Spotkanie odbędzie się o godzinie 18:00 polskiego czasu, na stadionie w Salvadorze.
Mecz poprowadzi Milorad Mażić z Serbii.
Przypuszczalne składy:
Niemcy: Manuel Neuer – Philipp Lahm, Jerome Boateng, Per Mertesacker, Eric Durm – Sami Khedira, Bastian Schweinsteiger – Thomas Muller, Mesut Ozil, Mario Gotze – Miroslav Klose.
Portugalia: Rui Patricio – Fabio Coentrao, Bruno Alves, Pepe, Joao Pereira – Miguel Veloso, Raul Meireles, Joao Moutinho – Nani, Cristiano Ronaldo, Hugo Almeida.
Iran – Nigeria (Grupa F)
Spotkanie z udziałem zespołu, któremu bukmacherzy (zdrowy rozsądek również) dają najmniej szans na ostatecznie zwycięstwo w turnieju. Mowa o reprezentacji Iranu. Podopieczni Carlosa Queiroza, to prawdopodobnie najbardziej egzotyczna ekipa całych mistrzostw. Wiemy o nich najmniej, więc ciężko również wyrokować czego możemy spodziewać się po ich występie. Wydaje się jednak, że nie jest to drużyna, która może sprawić niespodziankę na miarę Kostaryki. Najbardziej znany piłkarz tego zespołu, to Ashkan Dejagah z angielskiego Fulham.
Ich przeciwnik to zupełnie inna półka. Nigeria to symbol afrykańskiej piłki, jeden z futbolowych potentatów tamtego kontynentu. Jedyną zagadką pozostaje forma i ambicja Super Orłów, bo chyba każdy zdaje sobie sprawę, że drużyny z najgorętszego kontynentu na świecie, potrafią zaskoczyć nie tylko fantastyczną grą, ale i niespodzianym wybuchem jakiegoś wewnętrznego konfliktu. Najlepszym przykładem Kamerun. Zakładając, że Nigeryjczycy niczego „nie odstawią”, trzeba przyznać, że ich „siła ognia” prezentuje się całkiem przyzwoicie. Szczególnie groźna wydaje się linia ataku z Peterem Odemwingie i niesłychanie szybkim Emanuelem Emenike. Warto również wspomnieć o silnym i skutecznym w defensywie Johnie Obim Mikelu z Chelsea Londyn oraz Victorze Mosesie z Liverpoolu. Irańczyków czeka ciężka przeprawa.
Mecz odbędzie się o godzinie 21:00 polskiego czasu, na obiekcie w Kurytybie.
Spotkanie poprowadzi Carlos Vera z Ekwadoru.
Przypuszczalne składy:
Iran: Daniel Davari – Steven Beitashour, Jalal Hosseini, Amir – Hossein Sadeghi, Mehrdad Pouladi – Javad Nekounam, Andranik Teymourian – Ghasem Haddadifar, Masoud Shojaei, Ashkan Dejagah – Reza Ghoochannejhad.
Nigeria: Vincent Enyeama – Efe Ambrose, Godfery Oboabona, Kenneth Omerou, Juwon Oshaniwa – John Obi Mikel, Ogenyi Onazi, Ramon Azeez, Victor Moses – Peter Odemwingie, Emanuel Emenike.
Ghana – USA (Grupa G)
Mecz rewelacji poprzednich mistrzostw, z zawsze solidnymi Amerykanami. Obie drużyny spotkały się zresztą podczas mundialu w RPA. Starcie miało miejsce na poziomie na 1/8 finału i po dogrywce zakończyło się zwycięstwem afrykańskiego zespołu 2-1. Dziś Amerykanie pałają rządzą rewanżu, ponieważ tamten mecz pozbawił ich awansu do ćwierćfinału prestiżowej imprezy. Czekają nas więc spore emocje.
Analizując kadry obu zespołów, znajdziemy tam sporo ciekawych nazwisk. W składzie Jankesów najgroźniejszym zawodnikiem wydaje się Jozy Altidore z angielskiego Sunderlandu, ale ważnymi ogniwami zespołu są także Michael Bradley, Jermaine Jones, Clint Dempsey czy bramkarz Tim Howard. Wśród piłkarzy reprezentacji Ghany, wzrok kibiców przykuwają szczególnie postaci Kevina Prince’a Boatenga, Michaela Essiena, Sulleya Muntariego, Kwadwo Asamoaha, braci Ayew, czy rewelacji poprzedniego mundialu Asamoaha Gyana. Na papierze, skład Ghany prezentuje się o wiele lepiej, ale Amerykanie nigdy nie są łatwym przeciwnikiem, o czym boleśnie przekonała się swego czasu reprezentacja Polski, prowadzona przez Franciszka Smudę.
Mecz odbędzie się o godzinie 24:00 polskiego czasu w Natal.
Arbitrem spotkania będzie Jonas Eriksson ze Szwecji.
Przypuszczalne składy:
Ghana: Adam Kwarasey – Harrison Afful, John Boye, Jonathan Mensah, Sulley Muntari – Andre Ayew, Kevin-Prince Boateng, Kwadwo Asamoah – Michael Essien, Jordan Ayew – Asamoah Gyan.
USA: Tim Howard – Fabian Johnson, Geoff Cameron, Matt Besler, DaMarcus Beasley – Kyle Beckerman, Jermaine Jones – Alejandro Bedoya, Michael Bradley, Clint Dempsey – Jozy Altidore.
Fot. Wikimedia/Luan SR
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: