Wczoraj z mundialem pożegnały się reprezentacje Hiszpanii, Australii i Kamerunu, a możliwe, że już dziś, zaczną pakować walizki kolejne ekipy. Mistrzostwa z każdym dniem nabierają coraz wyrazistszych kolorów. Gotowi na dalsze emocje? No to zaczynamy!
Kolumbia – Wybrzeże Kości Słoniowej (Grupa C)
Starcie ekip, które w pierwszych występach na brazylijskich boiskach zdobyły komplet punktów. Kolumbijczycy pokonali Grecję 3-0, zaś reprezentanci Wybrzeża Kości Słoniowej odprawili z kwitkiem Japonię, zwyciężając 2-1. Wprawdzie wynik, który osiągnął zespół z Ameryki Południowej może trochę zamazywać rzeczywisty obraz gry, ale jak mawia stare przysłowie „zwycięzców się nie sądzi”. Iworyjczycy mieli trudniejszą przeprawę. Do pewnego momentu przegrywali z Japończykami 1-0, ale w porę przyszło przebudzenie. Ostatecznie przybysze z Afryki pokonali Azjatów 2-1 i koniec końców, pozostawili po sobie całkiem niezłe wrażenie.
Czytaj także: MŚ: Rozkład jazdy na dziś. Startują grupy C i D
Zapowiada się więc wyrównane spotkanie. Oba zespoły prezentują podobny potencjał, szczególnie w ofensywie. A defensywa? Wydaje się, że to Afrykanie mają większe problemy z dyscypliną w tej formacji i jeżeli Kolumbijczykom uda się ich przyprzeć do muru, mogą mieć duże problemy.
Spotkanie odbędzie się o godzinie 18:00 czasu polskiego, na stadionie w Brasilli.
Mecz poprowadzi Anglik Howard Webb.
Przypuszczalne składy:
Kolumbia: David Ospina – Pablo Armero, Cristián Zapata, Mario Yepes, Juan Zúñiga – Carlos Sánchez, Abel Aguilar – Víctor Ibarbo, James Rodríguez, Juan Cuadrado – Teófilo Gutiérrez.
Wybrzeże Kości Słoniowej: Boubacar Barry – Arthur Boka, Didier Zokora, Sol Bamba, Serge Aurier – Cheick Tioté, Serey Die – Salomon Kalou, Yaya Touré, Gervinho – Didier Drogba.
Urugwaj – Anglia (Grupa D)
Mecz drużyn, które przegrały swoje pierwsze spotkania w fazie grupowej, prezentując przy tym skrajnie odmienną postawę. Urugwajczycy zostali rozłożeni na łopatki przez ambitną Kostarykę, z kolei Anglicy do ostatnich minut walczyli o korzystny wynik w starciu z Włochami. O ile ci pierwsi po swoim premierowym występie powinni zapaść się pod ziemie, o tyle drudzy, nie mają powodów do wstydu, ponieważ zagrali całkiem przyzwoity mecz. Jak będzie dzisiaj? Do podstawowego składu „Urusów” powróci prawdopodobnie największy gwiazdor tego zespołu – Luis Suarez. Czy to wystarczy na zmotywowanych i rozzłoszczonych porażką z Włochami Anglików?
Mecz odbędzie się o godzinie 21:00 czasu polskiego, na stadionie w Sao Paulo.
Arbitrem spotkania będzie Carlos Velasco Carballo z Hiszpanii.
Przypuszczalne składy:
Urugwaj: Fernando Muslera; Martín Cáceres, Diego Godín, Sebastián Coates, Jorge Fucile; Cristian Rodríguez, Walter Gargano, Egidio Arévalo Ríos, Christian Stuani; Luís Suárez, Edinson Cavani.
Anglia: Joe Hart; Leighton Baines, Phil Jagielka, Gary Cahill, Glen Johnson; Jordan Henderson, Steven Gerrard; Danny Welbeck, Wayne Rooney, Raheem Sterling; Daniel Sturridge.
Japonia – Grecja (Grupa C)
Ambitni Japończycy, kontra uśpieni Grecy. Taki obraz obu ekip, maluje się po pierwszych spotkaniach z ich udziałem. Piłkarze z „Kraju Kwitnącej Wiśni” do ostatniego gwizdka sędziego toczyli wyrównany bój z Wybrzeżem Kości Słoniowej, natomiast Grecy gładko ulegli Kolumbijczykom. Azjaci w pierwszym starciu, potwierdzili wszystkie atuty, z którymi do tej pory byli kojarzeni. Szybcy, wybiegani, zdyscyplinowani taktycznie, z dużą wydolnością i nieprzeciętnymi umiejętnościami technicznymi. Zestawiając więc Japończyków ze śniętymi w meczu z Kolumbią Grekami, przewidywany wynik może być tylko jeden – zwycięstwo „Samurajów”.
Spotkanie odbędzie się o godzinie 24:00 czasu polskiego, w Natal.
Sędzią zawodów będzie Joel Aguilar z Salwadoru.
Przypuszczalne składy:
Japonia: Eiji Kawashima; Yuto Nagatomo, Maya Yoshida, Masato Morishige, Atsuto Uchida; Hotaru Yamaguchi, Makoto Hasebe; Shinji Kagawa, Keisuke Honda, Shinji Okazaki; Yūya Ōsako.
Grecja: Orestis Karnezis; José Holebas, Sokratis Papastathopoulos, Kostas Manolas, Vasilis Torosidis; Panagiotis Kone, Kostas Katsouranis, Giannis Maniatis; Georgios Samaras, Konstantinos Mitroglou, Dimitris Salpingidis.
Fot. Wikimedia/
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: