Rośnie liczba najbogatszych ludzi świata, których majątek przekracza milion dolarów. Jest ich już prawie 14 mln. Grupa ta powiększyła się w ciągu roku o 15 procent, wzrosła też wartość ich aktywów – o 14 procent. Choć Ameryka Północna pozostaje najbogatszym regionem świata, to dogania ją Azja i region Pacyfiku – najbogatszych ludzi jest tam tylko o 10 tys. mniej.
Dariusz Mazurek, dyrektor zarządzający w Capgemini Polska, firmy, która wspólnie z RBC Wealth Management opublikowała Światowy Raport Zamożności 2014, mówi:
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
– Rynek ludzi bogatych, czyli takich, którzy posiadają aktywa nieobejmujące miejsca zamieszkania i przedmiotów kolekcjonerskich o wartości większej niż milion dolarów, jest jeszcze tradycyjny. Najwięcej jest ich w rejonie Ameryki Północnej, natomiast na drugim miejscu jest Azja i region Pacyfiku. Tam obserwujemy największą dynamikę wzrostu liczby ludzi bogatych.
W 2013 roku do grona najbogatszych ludzi świata dołączyło 1,76 mln osób (obecnie jest ich już prawie 14 mln). To wynik dobrej sytuacji na rynku ekonomicznym i rynku akcji. Najbardziej dynamiczny wzrost liczby ludzi bogatych, bo o 17 procent, miał miejsce w regionie Azji i Pacyfiku – jest ich tam 4,32 mln. To zaledwie o 10 tys. mniej niż w Ameryce Północnej, zdaniem Mazurka jednak jeszcze w tym roku Azja i Pacyfik staną się najważniejszym regionem pod względem liczby najbogatszych osób, a w 2015 roku – pod względem wysokości majątku.
– Równolegle do rozwijania się potencjału rynków finansowych, rynku akcji, widzimy, że to napędza tempo wzrostu grupy ludzi bogatych oraz wartość ich majątku. W 2013 roku tempo wzrostu liczby ludzi bogatych było nieco większe niż tempo wzrostu wartości. To oznacza, że mamy sporą liczbę nowych bogaczy, którzy bogacą się trochę szybciej niż ci, którzy już wcześniejsi należeli do tej grupy. – zaznacza Dariusz Mazurek.
Jak pokazuje Światowy Raport Zamożności 2014, wartość aktywów najbogatszych osób wzrosła niemal o 14 procent, co pozwoliło osiągnąć rekordową wysokość 52,62 bln dolarów. 2013 rok był dla nich kolejnym bardzo korzystnym rokiem, a eksperci zauważają, że blisko 40 procent obecnego majątku najbogatszych osób zostało wypracowane w ciągu pięciu ostatnich lat. Prognozy na najbliższe lata są równie dobre – do 2016 roku tempo wzrostu ma wynieść 22 procent.
– Te oczekiwania wynikają z sytuacji gospodarczej rynków globalnych. Na to mogą wpłynąć turbulencje natury geopolitycznej. Sytuacja na Ukrainie czy rynek rosyjski również w dużym stopniu wpływają na to, jak wygląda globalny rynek najbogatszych ludzi. Oczywiście wszyscy też patrzą na rozwój sytuacji w Chinach, czy będzie oczekiwana stabilizacja, gdyż tam powstają w tej chwili największe kapitały. – ocenia Mazurek.
Rośnie liczba globalnych inwestycji – blisko 40 procent swoich zasobów najbogatsi lokowali poza swoim regionem (wzrost o 12 procent względem ubiegłego roku). Eksperci zauważają, że wzmocniło się zaufanie najbogatszych do branży odpowiedzialnej za zarządzanie ich majątkiem, ale wzrosły też ich oczekiwania.
– Ludzie bogaci, i to niezależnie od wieku, coraz więcej oczekują od swoich doradców, że będą ich obsługiwać z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Oczywiście ta część młodego społeczeństwa bogaczy jest bardziej zaawansowana technologicznie i tam około 70-80 procent ludzi mówi o tym, że zmieniłoby doradcę, gdyby w najbliższym czasie nie zaoferował im komunikacji przez kanały cyfrowe. W przypadku ludzi bogatych powyżej 40. roku życia już tylko 50-60 procent zmieniłoby w tym wypadku doradcę. – podkreśla Mazurek.
Choć wzrósł poziom zaufania, to najbogatsi niżej oceniają swoich doradców – oceny pozytywne spadły do 63 procent (spadek o 4 procent). Ponad 30 procent oczekuje profesjonalnego doradztwa, częściej stawia się także na współpracę z jedną firmą. Pomimo że większość osób należących do grupy najbogatszych wciąż wybiera bezpośredni kontakt z doradcą, to coraz widoczniejsza staje się popularność kanałów cyfrowych. Blisko 65 procent oczekuje, że w ciągu najbliższych pięciu lat będzie mogło zarządzać swoim majątkiem za pośrednictwem takich usług. Obecne trendy Dariusz Mazurek podsumowuje następująco:
– Tradycyjny model doradcy, który wszędzie chodzi z teczką, będzie wypierany doradcy, z którym będzie można komunikować się za pomocą kanałów cyfrowych: wideokonferencji, smartfonów, tabletów, a także przez media społecznościowe. Najbogatsi chcą, żeby ich wkład w tworzenie majątku był widoczny i również od swoich doradców oczekują pomocy w znalezieniu efektywnych metod wspierania akcji społecznych w taki sposób, jaki sobie zażyczą.
Źródło: www.biznes.newseria.pl
Fot.: freeimages.com