To, że Mistrzostwa Świata w Brazylii są jednym z lepszych turniejów w historii piłki nożnej, nie ulega wątpliwości. Wczorajszy półfinał jedynie utwierdził nas w tym przekonaniu. Masakra w Belo Horizonte zapisze się w annałach mundiali złotymi zgłoskami, to pewne. Na chwile musimy jednak zapomnieć o laniu jakie Niemcy sprawili Brazylijczykom, ponieważ już dziś czekają nas kolejne emocje. Przed nami drugi półfinał szalonych mistrzostw, w którym Holendrzy zmierzą się z Argentyną. Zapraszamy!
Holandia – Argentyna
Starcie ekip, które wygrały wszystkie spotkania w fazie grupowej, a w przypadku Argentyńczyków serię zwycięstw powiększa również faza finałowa. Holendrzy w regulaminowym czasie gry zwyciężali, aż do ćwierćfinału, w którym trafili na Kostarykę. Oranje pokonali rewelacyjnych piłkarzy z Ameryki Środkowej po rzutach karnych, czym jedynie zwiększyli poziom niesmaku odczuwanego przez kibiców z Kraju Tulipanów. Fani już wcześniej mieli prawo do niepokoju, ponieważ w spotkaniu rozgrywanym w ramach 1/8 fianłu, podopieczni Louisa van Gaala ograli Meksyk dopiero w ostatnich sekundach. Dziś, przed Arjenem Robbenem i spółką najtrudniejszy mecz na tym mundialu. Wcześniej za taki można było uważać potyczkę z Hiszpanią, ale wynik zanotowany przez La Furia Roja w całym turnieju, na jakiś czas odkleił piłkarzom Vicetne del Bosque łatkę etatowego faworyta. Jeżeli zawodnicy w pomarańczowych koszulkach powrócą do formy, którą prezentowali w fazie grupowej, nie powinni mieć problemów z pokonaniem Albicelestes. Podopieczni Alejandro Sabelli zostali bowiem zgodnie okrzyknięci najmniej efektownie grającą reprezentacją Argentyny od lat. Można ich w jakiś sposób porównać do Niemców (nie, nie do tych z wczoraj), którzy słynęli z tego, że nie prezentując widowiskowej gry, potrafili bezproblemowo ogrywać kolejnych rywali. Sęk w tym, że reprezentacja Argentyny w każdym z wygranych spotkań problemy jednak miała. Wystarczy wrócić pamięcią do zmagań grupowych i meczów z Iranem, czy Nigerią. Drużyna z Ameryki Południowej przypomina w pewnym stopniu reprezentację Brazylii, ponieważ jedni i drudzy uzależnieni są od jednego piłkarza. W przypadku Canarinhos jest to oczywiście Neymar, z kolei ekipę Albicelestes trudno wyobrazić sobie bez Leo Messiego. Drugim piłkarzem w biało-błękitnej koszulce, który na boisku robił różnicę był Angel Di Maria, ale on prawdopodobnie dzisiaj nie wystąpi.
Czytaj także: MŚ: Ostatnie spotkania w 1/4 finału. Hit w Brasilii
Po wczorajszym meczu trudno cokolwiek wyrokować. Te mistrzostwa zaskakują nas z każdą minutą, ale patrząc na ten pojedynek przez pryzmat dotychczasowych występów obu ekip, należy spodziewać się wyrównanego starcia. Choć, może z lekkim wskazaniem na Holandię. Piłkarze Oranje, mimo wszystko wydają się być bardziej głodni sukcesu, pozostawili po sobie również o wiele lepsze wrażenie niż Argentyńczycy, ale jak to ktoś kiedyś ładnie ujął „w futbolu nie przyznaje się punktów za wrażenia estetyczne”. Cóż, niewątpliwie czeka nas arcyciekawy pojedynek. Cytując Andrzeja Twarowskiego „siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy”.
Mecz odbędzie się godzinie 22:00 czasu polskiego, na stadionie w Sao Paulo.
Arbitrem spotkania będzie Cüneyt Çakir z Turcji.
Przypuszczalne składy:
Holandia: Jasper Cillessen; Bruno Martins Indi, Ron Vlaar, Stefan de Vrij; Daley Blind, Georginio Wijnaldum, Jonathan de Guzmán,Dirk Kuyt; Wesley Sneijder; Arjen Robben, Robin van Persie.
Argentyna: Sergio Romero; Marcos Rojo, Ezequiel Garay, Martín Demichelis, Pablo Zabaleta; Fernando Gago, Javier Mascherano, Enzo Pérez; Ezequiel Lavezzi, Gonzalo Higuaín, Lionel Messi.
Fot. Wikimedia/Fanny Schertzer
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: