Czytaj także: Działacz pro life w ramach protestu opuszcza studio TVN
Matka sportowca, Angela, wyjawiła wszystko w wywiadzie dla brazylijskiej telewizji O’Globo.
Czytaj także: Ciche ludobójstwo
– Płakałam na ramieniu mojego ojca i powiedziałam mu: „tato, nie chcę poddać się aborcji, ale nie jestem też gotowa, żeby wychowywać dziecko”. Ojciec nie chciał mi pozwolić, bym popełniła grzech – opowiadała.
Życie przyszłego gwiazdora nie było usłane różami.
– Mieszkałem w dobrze znanej faweli. Policja zawsze tam była. Było niebezpiecznie. Dziękowałem Bogu, kiedy wracałem do domu – mówił kapitan reprezentacji Brazylii.
Dodatkowo Thiago w wieku 14 lat zachorował na gruźlicę.
– To była najcięższa bitwa mojego życia. Byłem hospitalizowany przez pół roku – wspomina sportowiec.
Dziś Thiago Silva jest podporą reprezentacji Brazylii i zawodnikiem francuskiej drużyny Paris St. Germain.
Czytaj także: Prof. Chazan straci pracę w Szpitalu Św. Rodziny