Chociaż sezon piłkarski w Polsce ledwo się rozpoczął to w niektórych klubach frustracja dyspozycją piłkarzy zdążyła już urosnąć do sporych rozmiarów. Po kolejnej porażce swojego klubu, kibice GKS-u Katowice próbowali wejść do szatni. Spokojniejsi w wyrażaniu niezadowolenia byli kibice Lecha Poznań.
W stolicy Górnego Śląska od kilku lat głośno mówi się o konieczności powrotu do Ekstraklasy, jednak każdy kolejny sezon przynosi rozczarowanie. Obecnie katowicka drużyna po trzech spotkaniach ma na koncie zaledwie trzy punkty, a ostatnia porażka z Termalicą doprowadziła kibiców do wściekłości szybciej niż kiedykolwiek. Kilkaset osób przyszło pod szatnie, a niektórzy z nich próbowali nawet wejść do środka na osobiste spotkanie z piłkarzami, co uniemożliwiła ochrona. Ostatecznie do kibiców wyszedł trener oraz prezes klubu.
Kibice GKS-u zarzucali piłkarzom brak ambicji. Trener Kazimierz Moskal przyznał z kolei, że wyniki nie są zadowalające jednak nikt nie może powiedzieć, że piłkarze nie robią wszystkiego by zdobywać punkty. Na wszelki wypadek podczas spotkania obecna była także ochrona.
Czytaj także: Podsumowanie rundy jesiennej - Ekstraklasa 2013/2014
Po całym zajściu fani zespołu z Bukowej wydali następujące oświadczenie:
Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” żąda obniżenia cen biletów na mecze rozgrywane przy ulicy Bukowej do kwoty – 1 złoty (Trybuna Centralna) i 5 złotych (Trybuna Główna) do momentu zajęcia przez drużynę pozycji premiowanej awansem do Ekstraklasy.
W ostatnich miesiącach w klubie zaszło wiele pozytywnych zmian, a jedyną grupą która nie nadąża za resztą jest dział sportowy. Znamy kondycję finansową klubu i nie chcemy w niego uderzać, dlatego sugerujemy obciążyć różnicą z wpływu z biletów cały dział sportowy, jako jedynych winowajców obecnej sytuacji.
W razie braku obniżki cen biletów rozważamy bojkot meczów rozgrywanych na stadionie przy ulicy Bukowej.
Zachwyceni postawą swojej drużyny nie są również kibice Lecha Poznań. Ich zespół odpadł z pucharów w starciu z półamatorską drużyną, co sprawiło, że kibice Kolejorza przestali dopingować piłkarzy. Ich zdania nie zmieniła nawet niedawna wygrana w Gdańsku. Podczas meczu z Pogonią na stadionie Lecha wisiały wymowne transparenty. Na jednym z nich napisano: „Dobre fury i wypłaty, od studentów w piłkę baty”.