Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Paweł Graś w rozmowie z Konradem Piaseckim na antenie radia RMF FM poinformował, że według niego wybory na szefa partii rządzącej powinny odbyć się pod koniec 2015 roku.
Zdaniem Grasia, Donald Tusk mógłby przez dłuższy czas łączyć funkcję szefa Rady Europejskiej ze stanowiskiem szefa Platformy Obywatelskiej. Premier zdecydował jednak inaczej.
Ja uważałem, że Donald Tusk jeszcze jakiś czas mógłby kontynuować łączenie stanowisk szefa PO i szefa Rady Europejskiej, ale premier zdecydował inaczej. Będzie szefem PO do 30 listopada. Co będzie dalej? Zobaczymy. PO wielokrotnie pokazała, że decyzje potrafi wypracować w konsensusie.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
– powiedział sekretarz generalny PO.
Polityk stwierdził również, że nie przewiduje „krwiożerczej walki” o stanowisko szefa PO. Dodał także, że śmieszą go podobne spekulacje.
Obserwuje z dużym rozbawieniem te wszystkie zapowiedzi krwiożerczej walki w PO. Nie, to jest normalne, że skoro mamy taką sytuację a nie inną to będzie konieczność dyskutowania o tym w jaki sposób PO powinna dalej funkcjonować i to jest zupełnie normalne i to jest wpisane w wewnętrzne życie partii. Nie będzie tutaj żadnej walki (…) Bo Platforma wielokrotnie pokazała, że potrafi decyzje, często bardzo trudne, wypracowywać w konsensusie i w taki sposób, żeby tych walk frakcyjnych uniknąć.
Według prywatnej opinii Grasia wybór nowego przewodniczącego Platformy powinien mieć miejsce po wyborach parlamentarnych w przyszłym roku.
Wiadomo, że nie w tym roku, bo mamy za chwilę kampanię samorządową. Wiosna przyszłego roku też nie jest dobrym terminem, dlatego że mamy kampanię prezydencką i nie sądzę, żeby to był dobry moment, żeby taką wewnętrzną kampanię prowadzić. Zwłaszcza, że przypominam, że zmieniliśmy statut tak, że to są wybory powszechne (…) Wszyscy członkowie Platformy głosują. Musi to kilka tygodni potrwać. Musi to być walka polityczna i walka wyborcza z prawdziwego zdarzenia. Potem za chwilę wchodzimy w tryb kampanijny przed wyborami parlamentarnymi. Z mojego punktu widzenia, gdyby mnie ktoś pytał o zdanie, uważam, że to powinno być po wyborach parlamentarnych w 2015 roku.
Sekretarz generalny partii rządzącej nie chciał jednak zdradzić nazwisk osób, które jego zdaniem mają największe szanse na przejęcie schedy po Donaldzie Tusku. Dodał również, że jest zbyt wcześnie, aby dywagować nad tym kto wraz z aktualnym premierem uda się do Brukseli.
Myślę, że październik, listopad to będzie ten termin, gdzie pan premier będzie ostatecznie konstruował ten zespół, który będzie mu towarzyszył w Brukseli. Kto będzie w tym zespole, zobaczymy. W tej chwili żadnych nazwisk nie ma.
źródło: rmf24.pl
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP