Zdaniem Leszka Balcerowicza w przypadku braku odpowiednich zmian naszemu państwu grozi spowolnienie gospodarcze. Były minister finansów przedstawił taką prognozę podczas odbywającego się w Krynicy Forum Ekonomicznego.
W trakcie swojego wystąpienia Balcerowicz zwrócił uwagę na procesy, które mogą znacząco spowolnić wzrost gospodarczy. Coraz powszechniejsze jest wszelki rodzaju marnotrawstwo w przypadku którego lekiem miałyby być prywatyzacje. Według byłego ministra finansów słabnie także proces przechodzenia ludzi od zajęć mniej do bardziej efektywnych. Taka sytuacja musi, zdaniem Balcerowicza, spowodować wolniejszy wzrost gospodarczy naszego kraju.
Czytaj także: Węgry inwestują w ekonomistów
Czytaj także: Balcerowicz poparł postulaty Kongresu Nowej Prawicy
Ekonomista poświęcił także chwilę konsekwencjom jakie przyniosłoby Polsce spowolnienie gospodarcze.
O wiele wolniej poprawiałby się standard życia. Po drugie pozycja Polski w Europie byłaby słabsza. Po trzecie utrzymałyby się silne bodźce do emigracji z Polski. Po czwarte – z czego finansowalibyśmy inwestycje w obronność? – ostrzegł Balcerowicz.
Czy taki scenariusz faktycznie się spełni? Zdaniem byłego ministra finansów są dwie możliwości.
W polityce jest jak w fizyce. Decyduje wypadkowa sił. W Polsce siły etatystyczne poza polityką i w samej polityce przeważają nad siłami wolnościowymi. Nad tymi, którzy są za wolnością w ramach praworządności. Wyjścia są dwa: albo dojdziemy do gorszego scenariusza, albo go zatrzymamy. Zatrzymać możemy go jedynie poprzez wzmocnienie sił wolnościowych. Nie da się inaczej – przekonywał.
Wystąpienie miało miejsce podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Jest to dwudziesta czwarta edycja tego wydarzenia uznawanego za najważniejsze tego typu spośród odbywających się w Europie Środkowo-Wschodniej.
Źródło: Rp.pl
Fot: Commons Wikimedia