Pracowity weekend mają siatkarze grający na Mistrzostwach Świata w Polsce. Dziś i jutro zaplanowano mecze czwartej i piątej kolejki fazy grupowej. W najciekawszym spotkaniu grupy B Brazylia pokonała Koreę Południową 3:2.
Kuba – Tunezja
Czytaj także: MŚ: Brazylia lepsza od Finów w meczu na szczycie grupy B
W pierwszym meczu grupy B wicemistrzowie świata podejmowali ostatnią drużynę w tabeli. Spotkanie nie było jednak jednostronne i kibice obejrzeli pięciosetowy pojedynek. Spotkanie lepiej rozpoczęli Tunezyjczycy, którzy serynie zdobywali punkty. Świetnie w obronie spisywał się libero, Anouer Taouerghi. Dużo błędów popełniali Kubańczycy, co przełożyło się na wynik partii (25:16). Drugi set to poprawa gry wicemistrzów świata. Podopieczni Rodolfo Sancheza rządzili w środku pola, ale siatkarze z Afryki nie poddawali się i doprowadzili do remisu (17:17). Jednak wtedy do głosu ponownie doszli Kubańczycy i za sprawą Jimeneza wygrali seta i wyrównali stan rywalizacji. Trzecia partia była wyrównana, a na parkiecie brylował rozgrywający Leandro Macias. Wicemistrzowie świata popełniali wiele błędów, co wykorzystali Tunezyjczycy, doprowadzając do remisu (20:20). W końcówce seta Kubańczycy wytrzymali presję i triumfowali do 23. W czwartej odsłonie Tunezyjczycy wykorzystali zbyt ryzykowną grę rywala i objęli prowadzenie. Trener Sanchez próbował przywołać swoich zawodników do porządku, co poprawiło grę jego zespołu. Jednak skuteczne akcje Karamosliego i Hichema dały zespołowi z Afryki pierwszy punkt w turnieju. Tie break był wyrównany i o końcowym wyniku zadecydowała końcówka. W tej lepsi okazali się Kubańczycy.
Kuba – Tunezja 3:2 (16:25, 25:20, 25:23, 20:25, 15:13)
Kuba: Jimenez, Macias, Cepeda, Fiel, Chapman, Uriarte, Gutierrez (libero) oraz Romero, Calvo, Osoria, Abrahan, Mesa
Tunezja: Kadhi, Garci, Sellami, Ben Othmen, Moalla, Agrebi, Taouerghi (libero) oraz Nagga, Ben Slimene, Karamosli, Kaabi
Finlandia – Niemcy
Spotkanie o drugie miejsce w grupie nasi zachodni sąsiedzi rozpoczęli od wysokiego prowadzenia (10:5). Finowie za odrabianie strat wzięli się dopiero przed druga przerwą techniczną i udało im się dojść rywala na jeden punkt (21:20). Jednak Niemcy nie pozwolili sobie wyrwać zwycięskiej partii i zdobyli cztery punkty pod rząd. Druga odsłona pojedynku rozpoczęła się od czteropunktowego prowadzenia Suomi. Finowie byli zdecydowanie lepsi od Niemców i dzięki mocnej zagrywce utrzymywali bezpieczne prowadzenie, którego nie oddali do końca. Trzeci set był bardzo wyrównany, a końcówka partii obfitowała w zwroty akcji. Minimalnie lepsi okazali się Niemcy, a zwycięstwo zapewnił im as serwisowy Grozera. Zwycięstwo w poprzedniej odsłonie zmotywowało podopiecznych Heynena, którzy dobrze rozpoczęli kolejnego seta (13:9). Finowie próbowali odrabiać straty, ale as serwisowy Kaliberdy pozbawił Suomi złudzeń. Niemcy wygrali partię do 19, a cały mecz 3:1.
Finlandia – Niemcy 1:3 (20:25, 25:19, 24:26, 19:25)
Finlandia: Tervaportti, Siltala, Kunnari, Ojansivu, Lehtonen, Oivanen Matti, Kerminen (libero) oraz Oivanen Mikko, Szumow, Esko
Niemcy: Kampa, Gunthor, Kaliberda, Grozer, Bohme, Schwarz, Tile (libero) oraz Kuhner, Westphal, Schoeps, Steuerwald (libero)
Korea Południowa – Brazylia
Koreańczycy nie przestraszyli się mistrzów świata i rozpoczęli od mocnego uderzenia (8:6). Brazylijczycy nie mogli odnaleźć swojego rytmu, a Azjaci skutecznie kończyli swoje akcje. Canarinhos udało się dogonić rywala (20:19). Koreańczycy nie poddali się i efektownym atakiem zakończyli pierwsza partię (25:21). Podrażnieni obrońcy tytułu szybko zbudowali przewagę na początku drugiej odsłony (3:10). Koreańczycy byli w tym secie cieniem ekipy z początku spotkania. Krótką partię zakończył blok Visotto (25:13). W trzeciej odsłonie mistrzowie świata ponownie rozpoczęli od prowadzenia 4:1 za sprawą Sidao oraz Fontelesa. Koreańczycy szybko otrząsnęli się i zabrali za odrabianie strat. Efektem było prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej 8:7. Środek seta był wyrównany, a gra toczyła się punkt za punkt. Dobry mecz rozgrywał Visotto i Eder, dzięki którym Canarinhos odzyskali prowadzenie w secie, którego nie oddali do końca partii. Koreańczycy nie poddawali się i doskonale rozpoczęli czwartą odsłonę spotkania. W ataku błyszczał Jeon Kwang-In. Brazylijczycy znów stracili rytm i popełniali błędy. Azjaci utrzymywali bezpieczną przewagę, a rywal nie był w stanie jej zmniejszyć. Koreańczycy wygrali 25:17 i sensacja stała się faktem. Początek piątego seta również należał do Azjatów, którzy wyszli na prowadzenie 10:7. Wtedy o czas poprosił Bernardo Rezende i gra mistrzów świata odmieniła się. Canarinhos zdobyli pięć punktów z rzędu (12:10). Koreańczycy zdołali jeszcze doprowadzić do remisu (13:13), ale ostatnie dwie akcje należały do Brazylijczyków.
Korea Południowa – Brazylia 2:3 (25:21, 12:25, 21:25, 25:17, 15:13)
Korea Płd.: Han, Shin, Kwak, Choi, Jeon, Park, Jeong (libero) oraz Lee, Song, Seo
Brazylia: Eder, Sidao, Visotto, Murilo, Fonteles, Raphael, Mario Jr. (libero) oraz Wallace, Mauricio
Tabela grupy B:
L.p. | Zespół | Mecze | Zwycięstwa | Porażki | Sety | Punkty |
1. | Brazylia | 4 | 4 | 0 | 12:2 | 11 |
2. | Niemcy | 4 | 3 | 1 | 9:5 | 9 |
3. | Kuba | 4 | 2 | 2 | 8:9 | 6 |
4. | Finlandia | 4 | 2 | 2 | 7:8 | 5 |
5. | Korea Płd. | 4 | 1 | 3 | 6:10 | 4 |
6. | Tunezja | 4 | 0 | 4 | 4:12 | 1 |
Źródło: sportowefakty.pl
Źródło zdjęcia: Wikimedia
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: