Urszula Radwańska przegrała z turniejową „jedynka”, Serbką Bojaną Jovanovski 6:4, 4:6, 4:6 i odpadła w ćwierćfinale turnieju w Taszkencie (pula nagród 250 tys. USD).
Obie tenisistki rozpoczęły mecz od wygrania swojego serwisu do 30. Jednak kolejne podanie Jovanovski zostało przez Polkę przełamane. Młodsza z sióstr Radwańskich wygrała gema do 30, a następnie – z problemami – utrzymała swój serwis. Kolejne gemy nie przynosiły zmiany obrazu gry. Każda z zawodniczek dość pewnie utrzymywała swoje podanie, co przełożyło się na końcowy tryumf Urszuli, która po 39 minutach wygrała pierwszego seta.
Czytaj także: 2. dzień US Open: Kania i Piter za burtą. 15-latka eliminuje finalistkę AO!
Czytaj także: Urszula Radwańska: Uda mi się wrócić do trzydziestki
Początek drugiego seta przyniósł nam o wiele więcej emocji. 205. w rankingu WTA Radwańska prowadziła już 15:40 przy serwisie rywalki, ale pozwoliła się dogonić. Dopiero czwarty break-point w tym gemie, przyniósł jej upragnione zwycięstwo. Utrzymanie swojego podania było dla Polki o wiele łatwiejsze. Krakowianka wygrała do 15, jednak przy podaniu Jovanovski była bezbronna, a Serbka utrzymała swój serwis „na sucho”. Pięc kolejnych gemów to pasmo pecha serwującej. Wszystkie zostały wygrane przez rywalkę i obie panie miały po trzy przełamania na swoim koncie. Jednak złą serię przegranych podań przez serwującą, przerwała Serbka, która utrzymała swoje podanie „na sucho” i prowadziła w drugim secie 5:4. Jeszcze przed swoim serwisem Polka musiała skorzystać z pomocy medycznej, bowiem miała problemy z lewym udem. Niestety, Radwańska nie wróciła do gry i, trochę na własne życzenie, przegrała dziesiątego gema.
Czytaj także: Trener Cilicia: To niesamowite, jestem ogromnie dumy z Marina
Trzeci set nie zaczął się dobrze dla Polki. Najpierw Jovanovski utrzymała swój serwis, a następnie przełamała naszą tenisistkę. Na szczęście dla Radwańskiej, udało się jej błyskawicznie uzyskać przełamanie powrotne i utrzymać swoje podanie, dzięki czemu wyrównała stan rywalizacji. Polka poszła za ciosem i przełamała rywalkę do 15, ale nie zdołała utrzymać swojego serwisu i było 3:3. Grunt pod nogami zaczął się Radwańskiej palić w dwóch kolejnych gemach. Serbka utrzymała swoje podanie do 15, a następnie przełamała Polkę do 30 i była bliżej końcowego tryumfu niż nasza zawodniczka. Przy podaniu Jovanovski, Radwańska prowadziła już 15:30, ale ostatecznie to Serbka wygrała gema oraz całe spokanie.
Urszula Radwańska (Polska) – Bojana Jovanovski (Serbia) 6:4, 4:6, 4:6
Czas spotkania: 2 godziny 30 minut
Źródło: inf. włansa
Fot. flickr.com/Kulitat
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: