Przyjmujący Cerradu Czarnych Radom – Wojciech Żaliński, udzielił krótkiego wywiadu portalowi sportowefakty.pl. Siatkarz stwierdził w nim, że ostatni rywal Wojskowych – Lotos Trefl Gdańsk nie jest w stanie zawalczyć o czołową czwórkę PlusLigi.
Dla radomian ostatnia środa nie należała do najbardziej udanych. Po bardzo zaciętym boju, musieli uznać wyższość ekipy z Gdańska. Była to pierwsza porażka gospodarzy w tym sezonie. Po meczu kilka słów powiedział 26-latek, którego poprzednim klubem był właśnie Trefl.
– Zarówno my jak i rywale graliśmy falami. Również miewałem momenty „zadyszki” – powiedział Żaliński, który był jednym z najlepszych zawodników na parkiecie.
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla Trefla!
Gdańszczanie mieli już spory problem, gdyż przegrywali 2:1 w setach, a w czwartej partii też musieli odrabiać straty. Wtedy na zagrywce pojawił się Mateusz Mika, który rozbił Czarnych zagrywką. – Mika „pokąsał” nas zagrywkami, co miało niebagatelny wpływ na przebieg spotkania. Głównie dzięki tej serii goście „wyszarpali” nam zwycięstwo. Gdybyśmy przetrzymali to ustawienie, wygralibyśmy spotkanie – komentował sprawę przyjmujący.
– Jestem trochę zawiedziony, ponieważ jest to nasza hala i porażka na niej nie może nas cieszyć. Dla nas jest to strata dwóch punktów, a nie zdobycie jednego – kontynuował wypowiedź zawodnik Cerradu.
Na sam koniec Żaliński dość nietypowo wypowiedział się na temat szans drużyny prowadzonej przez Andreę Anastasiego. – Mimo wszystko nie wydaję mi się, by Lotos walczył o medale PlusLigi. Moim zdaniem Trelf stać na piąte, szóste miejsce i mam nadzieję, że my będziemy ich rywalami w walce o te lokaty – zakończył siatkarz.
Źródło: sportowefakty.pl
Fot.: Wikimedia/Łukasz Wójcik