Niedzielne spotkania zakończyły 4. kolejkę spotkań w PlusLidze. W drugim hicie (pierwszy w sobotę pomiędzy Asseco Resovią Rzeszów a Jastrzębskim Węglem) PGE Skra Bełchatów nie dała szans ZAKS-ie Kędzierzyn Koźle. W pozostałych starciach również nie zabrakło emocji.
Formy brak, to wyników nie ma…
Pszczółki były bezapelacyjnym faworytem meczu. Po pierwsze dlatego, że bronią mistrzostwa kraju, a po drugie, że goście obecnie prezentują bardzo słabą formę. Bełchatowianie od samego początku skrzętnie z tego korzystali (8:3). Podopieczni Sebastiana Świderskiego wyglądali, jak zagubieni we mgle (16:9). Gospodarze szybko uzyskali ogromną przewagę, wychodząc na prowadzenie (25:12).
Czytaj także: PlusLiga: Lotos wziąż niepokonany!
Rozdrażnieni kędzierzynianie od mocnego uderzenia rozpoczęli drugą odsłonę (1:5). Miguel Falasca szybko na to zareagował, co przyniosło dobry rezultat, gdyż na tablicy szybko pojawił się remis (6:6). Od tego momentu na parkiecie znów dominowała tylko Skra, budując sobie zaliczkę. Atak Srećko Lisinaca zakończył partię (25:21).
W kolejnej części sytuacja nie ulegała zmianie. Gracze z Bełchatowa dominowali na boisku, nie dopuszczając, by wynik oscylował koło remisu. ZAKSA nie mogła w jakikolwiek sposób zbliżyć się do przeciwnika. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:0.
PGE Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:12, 25:21, 25:21)
PGE Skra Bełchatów: Uriarte, Wlazły, Conte, Winiarski, Lisinac, Kłos, Piechocki (libero) oraz Marechal, Brdjović
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zagumny, Van Dijk, Lucas, Gładyr, Kooy, Wiśniewski, Zatorski (libero) oraz Abdel-Aziz, Zapłacki, Witczak, Kaźmierczak
MVP: Mariusz Wlazły
Pozostałe spotkania:
Przyszła kryska na matyska
Rewelacja tegorocznych rozgrywek – AZS Politechnika Warszawska, pojechała do Bielska-Białej w roli faworyta. Siatkarze BBTS-u pokazali się jednak z bardzo dobrej strony, dzięki czemu kibice mogli oglądać wspaniały spektakl. Gospodarze okazali się minimalnie lepsi od rywali, przerywając ich serię zwycięstw.
BBTS Bielsko-Biała – AZS Politechnika Warszawska 3:2 (26:24, 24:26, 25:19, 26:28, 16:14)
BBTS: Pilarz, Kwasowski, Polański, Gonzalez, Ferens, Sobala, Dębiec (libero) oraz Błoński, Neroj, Buniak, Bućko.
AZS PW: Lipiński, Radomski, Sacharewicz, Filip, Śliwka, Świrydowicz, Olenderek (libero) oraz Lemański, Bieńkowski, Strzeżek, Mordyl.
MVP: Kamil Kwasowski
Półfinał coraz bardziej realny?
Zawodnicy z Gdańska udowadniają, ze ich forma jest bardzo wysoka i nie bez kozery wymienia się ich w roli czarnego konia. Tym razem podopieczni Andrei Anastasiego musieli zmierzyć się w ErgoArenie z Effectorem Kielce. Goście nie sprawili gdańszczanom żadnego problemu. To zwycięstwo pozwoliło gospodarzom wskoczyć na 2. miejsce w tabeli PlusLigi.
Lotos Trefl Gdańsk – Effector Kielce 3:0 (25:16, 25:15, 25: 19)
Lotos Trefl: Grzyb, Falaschi, Gawryszewski, Troy, Stolc, Mika, Gacek (libero) oraz Czunkiewicz, Schulz, Stępień, M’Baye
Effector Kielce: Maćkowiak, Janusz, Staszewski, Buchowski, Bieniek, Penczew, Kaczmarek (libero) oraz Pająk, Krzysiek
MVP: Murphy Troy
Tabela PlusLigi po 4. kolejkach
Miejsce |
Drużyna | Mecze | Punkty | Zwycięstwa | Porażki | Sety |
1. |
PGE Skra Bełchatów | 4 | 12 | 4 | 0 | 12:1 |
2. |
Lotos Trefl Gdańsk | 4 | 11 | 4 | 0 | 12:3 |
3. |
Asseco Resovia Rzeszów | 4 | 11 | 4 | 0 | 12:4 |
4. |
Transfer Bydgoszcz | 4 | 9 | 3 | 1 | 11:6 |
5. |
AZS politechnika Warszawska | 4 | 8 | 3 | 1 | 11:7 |
6. |
Cerrad Czarni Radom | 4 | 7 | 2 | 2 | 8:6 |
7. |
Jastrzębski Węgiel | 4 | 6 | 2 | 2 |
8:8 |
8. | Cuprum Lubin | 4 | 5 | 2 | 2 |
7:9 |
9. | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 4 | 4 | 1 | 3 |
5:9 |
10. | AZS Częstochowa | 4 | 4 | 1 | 3 |
5:9 |
11. | Indykpol AZS Olsztyn | 4 | 3 | 1 | 3 |
7:11 |
12. | BBTS Bielsko-Biała | 4 | 3 | 1 | 3 |
5:11 |
13. | Effector Kielce | 4 | 1 | 0 | 4 |
2:12 |
14. | MKS Banimex Będzin | 4 | 0 | 0 | 4 |
3:12 |
Źródło: sportowefakty.pl/skra.pl
Fot.: wikimedia