Komisja Nadzoru Finansowego będzie stosowała wobec polskich banków takie same kryteria oceny i wymogi, jak Europejski Bank Centralny wobec banków strefy euro, ale Polska nie podda się bezpośrednio ocenie EBC – uważa Jacek Chwedoruk z Rothschilda. Wspólny nadzór to podstawa unii bankowej, do której przystąpienie jest dla Polski obecnie dobrowolne. Obowiązkowe stanie się dopiero po przyjęciu przez nasz kraj waluty euro.
‒ Z punktu widzenia polskiego regulatora jest duża niechęć do oddania regulacji polskimi bankami bez istotnych mechanizmów, które są dostępne dla banków będących w strefie euro. Wydaje mi się, że polski nadzór będzie stosował kryteria spójne z europejską unią bankową, ale do czasu kiedy nasz harmonogram przystąpienia do euro nie będzie gotowy, po prostu nie przystąpimy do unii bankowej – przewiduje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jacek Chwedoruk, dyrektor zarządzający warszawskim biurem Rothschild.
EBC przejmie nadzór nad największymi unijnymi bankami 4 listopada. To drugi filar unii bankowej, której zasady uzgodnili pod koniec ubiegłego roku przywódcy państw Unii Europejskiej. Nadzorowi będą podlegać wszystkie banki o sumie bilansowej przekraczającej 30 mld euro. Niezależnie od tego, czy Polska przystąpi do unii bankowej, nadzór pośrednio obejmie polskie banki należące do dużych międzynarodowych graczy. Jedynym bankiem o wystarczająco dużej sumie bilansowej, który ma dominujący kapitał polski, jest PKO BP.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Pod koniec października w ramach przygotowań do objęcia banków swoim nadzorem EBC opublikował wyniki stress-testów. Sprawdzały one, czy banki są wystarczająco dobrze przygotowane na ewentualny kryzys finansowy.
‒ Te stress-testy miały za zadanie dać nowemu regulatorowi wspólną bazę informacyjną o wszystkich bankach, które będzie nadzorował, czyli tu mówimy o stu kilkudziesięciu największych czy systemowych bankach europejskich – mówi Chwedoruk.
Czytaj także: 1000 euro dochodu podstawowego – socjalistyczna wizja coraz bliżej
Spośród 130 przebadanych banków 25 nie spełniło wymagań stress-testów. Jednak tylko połowa z nich (13 banków) dostała zalecenie wszczęcia programu naprawczego.
‒ Drugi aspekt unii bankowej to są normy i przepisy, które zostały już ustalone znacznie wcześniej, z pełnym harmonogramem przystosowania się banków w następnych dwóch latach – dodaje Chwedoruk. ‒ To dosyć wymagający harmonogram dla banków europejskich, zakładający podwyższanie kapitału czy utrzymywanie wysokich norm kapitałowych.
Chwedoruk dodaje, że w obliczu tych wymagających norm wprowadzenie kolejnych przepisów spowoduje tylko niepotrzebną komplikację.
Stress-testy EBC pokazały, że sytuacja europejskich banków jest lepsza niż się obawiano. Wiele spośród banków o najgorszych wynikach od czasu przeprowadzenia badań już podwyższyło swój kapitał.
Źródło: Agencja Informacyjna Newseria
Fot: Commons Wikimedia