„Super Express” opublikował na swojej stronie internetowej nagranie z którego wynika, że policja użyła siły wobec posła Przemysława Wiplera. Do zdarzenia doszło w nocy z 29 na 30 października 2013 roku pod warszawskim klubem Enklawa.
Film, który pojawił się Internecie mocno koliduje z informacjami przekazywanymi przez policję oraz przez domniemanych świadków zajścia. Według nich to były poseł Prawa i Sprawiedliwości świętujący narodziny dziecka zachowywał się względem funkcjonariuszy agresywnie. Miał ich najpierw obrazić słownie, a następnie bić i kopać. Nagranie pozbawione jest dźwięku, więc pierwszy z zarzutów nadal pozostaje aktualny, natomiast drugi, o rzekomym stosowaniu siły przez Wiplera – został obalony.
Czytaj także: Wipler: Musimy pokazać takim ludziom żółtą kartkę. Prokuratura odpowiada
Publikacja nagrania wywołała niemałą burzę w mediach społecznościowych. Wśród dziennikarzy korzystających z Twittera znalazły się postaci, które krytycznie odniosły się do zamieszczonego w sieci filmu.
Pijany poseł śpi na ulicy. Wchodzi między policjantów i legitymowanych. Wdaje się w bijatykę z policją. Uważacie że to OK? Uważajcie dalej
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) listopad 6, 2014
Politycy – jak @Palikot_Janusz – z ogromną łatwością bronią #Wipler i atakują policję. Drobna rzecz: to nagranie NIE MA DŹWIĘKU — Jarosław Kuźniar (@jarekkuzniar) listopad 6, 2014
Większość osób komentujących polityczną rzeczywistość nie ma jednak wątpliwości – policja dopuściła się nadużycia. Jak zakończy się cała sprawa? Nie wiadomo. Pewne jest tylko to, że najbliższe dni w mediach będą „gorące”.
źródło: Super Express, twitter.com, wmeritum.pl
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk