Siatkarze Cerradu Czarni Radom ulegli u siebie Asseco Resovii Rzeszów 1:3 w meczu zamykającym 8. kolejkę PlusLigi. Mimo że rzeszowianie zgarnęli pełną pulę punktów, to musieli się na nią bardzo solidnie napracować.
Mimo że Asseco było faworytem spotkania, to nie mogli poczuć się zbyt pewnie w Radomiu, gdyż gospodarze we własnej hali odebrali punkty m.in PGE Skrze Bełchatów. Przyjezdni wiedząc o tym fakcie, od samego początku wyszli bardzo zmotywowani (4:7). Wojskowi nie zamierzali jednak odpuszczać, cały czas trzymając kontakt z przeciwnikiem (13:14). Resovia podkręciła tempo, dzięki czemu w szybkim tempie uzyskali sporą zaliczkę (13:17). Podopieczni Roberta Prygla wyczekali moment i doprowadzili do remisu (19:19), by po chwili objąć prowadzenie (23:21). Wicemistrz Polski odpowiedział kilkoma dobrymi akcjami (24:24), przez co doszło do bardzo emocjonującej końcówki, w której minimalnie lepsi okazali się zawodnicy z Rzeszowa (26:28).
Podrażnieni radomianie z jeszcze większym animuszem rozpoczęli drugą partię (7:5). Zarówno jedni jak i drudzy nie zamierzali odpuszczać, walcząc punkt za punkt (13:12). Tym razem to Cerrad szarpnął, osiągając minimalna zaliczkę (17:15). Wystarczyła chwila, by graczom prowadzonym przez Andrzeja Kowala wynik wymknął się z pod kontroli (19:15). Gospodarze nie pozwolili już sobie na ponowną stratę przewagi, pewnie kończąc seta (25:19).
Czytaj także: PlusLiga: Lotos wziąż niepokonany!
Po powrocie na parkiet gra się zazębiła, a obie drużyny włączyły swój najwyższy bieg (4:4). Wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie i tak oscylował w okół remisu (13:13). Taki stan rzeczy nie podobał się Sovii, która wykorzystała drobny przestój rywali do zbudowania zaliczki (13:16). goście rozkręcili się na dobre, dzięki czemu ich przewaga wzrosła (16:21). Radomianie nie mieli już argumentów, by powrócić do walki w trzeciej odsłonie (21:25).
O startu czwartej części widać było, że radomianom brakuje już sił, aby dzielnie stawiać opór faworyzowanemu przeciwnikowi (2:5). Przyjezdni od tej pory kontrolowali przebieg spotkania, nie pozwalając Cerradowi zbliżyć się choćby na punkt (10:13). Trener Kowal mógł być dumny ze swoich siatkarzy, który coraz pewniej zmierzali po kolejne zwycięstwo (15:19). Ta sielankowa atmosfera została na chwilę przerwana (21:22), gdyż Wojskowi jeszcze wrócili do gry, doprowadzając do kolejnej wyrównanej końcówki, ale i tym razem musieli oni uznać wyższość rywala (26:28).
Cerrad Czarni Radom – Asseco Resovia Rzeszów (26:28, 25:19, 21:25, 26:28)
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Żaliński, Pliński, Bołądź, Westphal, Grzechnik, Kowalski (libero) oraz Kędzierski, Oivanen, Wachnik, Ratajczak
Asseco Resovia Rzeszów: Tichacek, Penczew, Nowakowski, Konarski, Buszek, Holmes, Ignaczak (libero) oraz Schops, Drzyzga, Dryja, Ivović
MVP: Piotr Nowakowski
Tabela PlusLigi po 8. kolejkach:
Miejsce |
Drużyna | Mecze | Zwycięstwa | Porażki | Sety | Punkty |
1. |
PGE Skra Bełchatów | 8 | 8 | 0 | 24:4 | 23 |
2. | Asseco Resovia Rzeszów | 8 | 8 | 0 | 24:5 |
23 |
3. |
Lotos Trefl Gdańsk | 8 | 8 | 0 | 24;6 | 23 |
4. |
Transfer Bydgoszcz | 8 | 6 | 2 | 21:13 |
17 |
5. | Jastrzębski Węgiel | 8 | 6 | 2 | 20:14 |
16 |
6. |
AZS Politechnika Warszawska | 8 | 4 | 4 | 16:17 | 12 |
7. | Cerrad Czarni Radom | 8 | 3 | 5 | 15:16 |
11 |
8. |
Cuprum Lubin | 8 | 3 | 5 | 15:19 | 10 |
9. | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 8 | 3 | 5 | 12:16 |
10 |
10. |
AZS Częstochowa | 8 | 2 | 6 | 11:18 | 7 |
11. | BBTS Bielsko-Biała | 8 | 2 | 6 | 11:22 |
5 |
12. |
Indykpol AZS Olsztyn | 8 | 1 | 7 | 10:23 | 4 |
13. | Effector Kielce | 8 | 1 | 7 | 8:23 |
4 |
14. | MKS Banimex Będzin | 8 | 1 | 7 | 7:22 |
3 |
Źródło: inf. własna
Fot.: Patryk Głowacki/wmeritum.pl