Na zakończenie 11. kolejki PlusLigi, w Ergo Arenie doszło do kapitalnego widowiska. Lotos Trefl Gdańsk okazał się lepszy od Asseco Resovii Rzeszów! Tym samym rzeszowianie przegrali pierwszy mecz w tym sezonie.
Cóż to był za mecz!
W tym starciu ciężko było wskazać faworyta, choć to Resovia jest jak dotąd niepokonaną drużyną. Gospodarze chcieli to jednak zmienić, od początku narzucając solidne tempo (5:2). Przyjezdni mieli spore problemy ze skończeniem akcji, przez co ich strata była coraz większa (12:7). Gdańszczanie przez moment poczuli się chyba zbyt pewnie, gdyż ich zaliczka sukcesywnie się zmniejszała (18:16), lecz w porę się oni otrząsnęli, pewnie wygrywając seta (25:20).
Czytaj także: PlusLiga: Lotos wziąż niepokonany!
Podrażnieni rzeszowianie od startu drugiej odsłony byli kompletnie inną drużyną (2:6). Podopieczni Andrzeja Kowala popełniali coraz mniej błędów, natomiast przeciwnicy zaczęli grać niedokładnie (7:11). Lotos mimo szczerych chęci, nagle napotkał opór, z którym kompletnie nie potrafili sobie poradzić (14:19). Do samego końca partii obraz gry się nie zmienił, dzięki czemu Resovia doprowadziła do wyrównania (22:25).
Po powrocie na boisko, oba zespoły grały bardzo szarpaną siatkówkę (6:4). Po pierwszym time-oucie ponownie gospodarze dominowali na parkiecie (14:9). Asseco po raz kolejny wyglądało jakby zostało w szatni, a jego poczynania wołały o pomstę do nieba (20:13). Z całej sytuacji skrzętnie skorzystali gracze prowadzeni przez Andreę Anastasiego, znów wychodząc na prowadzenie (25:16).
Rozpędzeni gospodarze chcieli jak najszybciej zainkasować trzy punkty (5:3). Zawodnicy Sovii musieli chyba usłyszeć od trenera kilka gorzkich słów, gdyż wyczekali drobny przestój rywala, osiągając solidną przewagę (9:13). Ten fragment meczu podciął skrzydła Treflowi, który nie potrafił się odnaleźć (11:20). Chwilę później było już wiadomo, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebny będzie tie-break (14:25).
Oba zespoły w decydującej części za wszelką cenę nie chciały oddać choćby jednego „oczka” (4:4). Gdańszczanie przez chwilę złapali zadyszkę, co od razu znalazło odzwierciedlenie w wyniku (4:7). Wystarczyła jednak chwila nieuwagi Asseco, by wynik ponownie oscylował koło remisu (8:9). Dzięki walecznej postawie Lotosu (z 11:13 na 13:13), doszło do piekielnie ciekawej końcówki, w której minimalnie lepsi okazali się gospodarze (17:15).
Lotos Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (25:20, 22:25, 25:16, 14:25, 17:15)
Lotos Trefl Gdańsk: Grzyb, Falaschi, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Mika, Gacek (libero) oraz Czunkiewicz, Stolc, Schulz
Asseco Resovia Rzeszów: Nowakowski, Schoeps, Drzyzga, Buszek, Holmes, Penczew, Ignaczak (libero) oraz Konarski, Tichacek, Dryja, Lotman, Ivocić
MVP: Murphy Troy
Szarpane, ale zwycięstwo
Mecz pomiędzy Cerradem Czarnymi Radom a Indykpolem AZS Olsztyn można uznać za jeden z najdziwniejszych w tym sezonie. Wszystko dlatego, że każdy set był zdominowany przez inną ekipę. Dopiero czwarta partia była bardziej wyrównana i to ona przesądziła o losach spotkania.
Cerrad Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:18, 14:25, 25:13, 25:22)
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Żaliński, Grzechnik, Bołądź, Westphal, Pliński, Kowalski (libero) oraz Wachnik, Ratajczak, Oivanen, Kędzierski
Indykpol AZS Olsztyn: Zatko, Łuka, Hain, Adamajtis, Cabral, Zajder, Potera (libero) oraz Bednorz, Zniszczoł, Szymański, Ogurcak
MVP: Bartłomiej Grzechnik
Tabela PlusLigi po 11. kolejkach:
Miejsce |
Drużyna | Mecze | Zwycięstwa | Porażki | Sety | Punkty |
1. |
PGE Skra Bełchatów | 11 | 11 | 0 | 33:6 | 31 |
2. |
Asseco Resovia Rzeszów | 11 | 10 | 1 | 32:9 | 30 |
3. | Lotos Trefl Gdańsk | 11 | 9 | 2 | 29:14 |
26 |
4. |
Jastrzębski Węgiel | 11 | 8 | 3 | 27:18 | 22 |
5. | Transfer Bydgoszcz | 11 | 7 | 4 | 24:20 |
20 |
6. |
Cuprum Lubin | 11 | 6 | 5 | 24:20 | 19 |
7. | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 11 | 6 | 5 | 21:18 |
19 |
8. |
AZS Politechnika Warszawska | 11 | 6 | 5 | 23:22 | 18 |
9. | Cerrad Czarni Radom | 11 | 4 | 7 | 19:23 |
14 |
10. |
AZS Częstochowa | 11 | 3 | 8 | 15:24 | 10 |
11. | BBTS Bielsko-Biała | 11 | 3 | 8 | 14:28 |
8 |
12. |
Indykpol AZS Olsztyn | 11 | 2 | 9 | 15:31 |
6 |
13. | MKS Banimex Będzin | 11 | 1 | 10 | 10:31 |
4 |
14. | Effector Kielce | 11 | 1 | 10 | 10:32 |
4 |
Źródło: inf. własna/sportowefakty.pl
Fot.:Patryk Głowacki/wmeritum.pl