Do wspaniałego widowiska doszło w Gdańsku pomiędzy miejscowym Lotosem Trefl a AZS-em Politechniką Warszawską. Pasjonujące pięć setów ostatecznie padło łupem gospodarzy. W drugim pojedynku ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie dała szans BBTS-owi Bielsko-Biała.
Wilki pokazały pazur
Gdańszczanie wiedzieli, że to do nich w tym meczu należy rola faworyta, dlatego od razu starali się ruszyć do ataku (5:2). Goście cały czas próbowali utrzymywać wynik pod kontrolą, lecz nie potrafili wyjść na prowadzenie (12:10). Lotos ciągle przyspieszał, co powodowało wzrost przewagi (20:16). Podopieczni Jacka Bednaruka nie mieli już pomysłu na grę, przez co ich wynik w pierwszym secie zakończył się na 17. punktach.
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla Trefla!
Przyjezdni nie zamierzali łatwo oddać tego spotkania, tym razem od startu drugiej odsłony tocząc wyrównany bój z rywalem (6:6). Trefl nie potrafił teraz uzyskać jakiejkolwiek zaliczki, a drużyna po drugiej stronie siatki wyglądała na mocno nakręconą (14:14). Gracze prowadzeni przez Andreę Anastasiego złapali lekką zadyszkę czego skrzętnie skorzystali przeciwnicy (19:21). Wilki poszły za ciosem, doprowadzając do wyrównania (21:25).
Po krótkiej przerwie obraz gry nie uległ zmianie (5:5). Widać było, że AZS traci siły, a całą sytuację bezwzględnie wykorzystywali siatkarze z Trójmiasta (12:8). Politechnika nie mogła znaleźć argumentów, by powrócić w tej partii (19:14). Rewelacja tegorocznej edycji PlusLigi szybko postawiła kropkę nad „i”, zapewniając sobie punkt do tabeli (25:19).
Warszawiacy byli bardzo mocno rozdrażnieni, co udowodnili na parkiecie, schodząc na pierwsza przerwę techniczną bez straty „oczka” (0:8). Trefl w końcu się otrząsnął, lecz było już za późno (4:13). Goście bardzo spokojnie utrzymywali przewagę, nieuchronnie prowadząc do tie-breaka (10:18). Lotos jeszcze spróbował zaatakować (18:21), ale ostatecznie Akademicy wytrzymali presję (20:25).
Decydująca część starcia zaczęła się od wyrównanej gry obu ekip (5:4). Następnie wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Najpierw próbował odskoczyć Lotos (7:5), by po chwili to warszawiacy objęli prowadzenie (9:10). Nie minęła chwila i ponownie to żółto-czarni byli bliżej zwycięstwa (13:11). AZS jednak się nie poddał, broniąc trzy piłki meczowe (14:14), dzięki czemu doszło do bardzo emocjonującej końcówki, wygranej przez Trefl (16:14).
Lotos Trefl Gdańsk – AZS Politechnika Warszawska 3:2 (25:17, 21:25, 25:19, 20:25, 16:14)
Lotos Trefl Gdańsk: Grzyb, Falaschi, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Mika, Gacek (libero) oraz Schulz, Wierzbowski, Ratajczak
AZS Politechnika Warszawska: Lipiński, Depowski, Lemański, Filip, Śliwka, Sacharewicz, Olenderek (libero) oraz Strzeżek, Mordyl, Radomski, Bieńkowski
MVP: Murphy Troy
Forma rośnie, to i punkty są
ZAKSA, która wraca do formy, nie miała zamiaru tracić punktów z dużo słabszym BBTS-em, co udowadniała od startu pojedynku (3:6). Gospodarze nie zamierzali tak tego zostawiać, lecz nie mogli znaleźć słabego punktu u rywali (12:15). Przyjezdni coraz bardziej przyspieszali grę, co znajdowało odzwierciedlenie w wyniku (15:20). Chwile potem na tablicy wyników pojawił się rezultat 0:1 (18:25).
Podopieczni Piotra Gruszki spróbowali zaatakować, dzięki czemu mecz coraz bardziej się wyrównywał (6:6). Kędzierzynianie mieli coraz większy problem z przedarciem się na drugą stronę boiska (11:13). Dzięki dzielnej postawie bielszczan, wynik cały czas oscylował wokół remisu (20:20). W samej końcówce wyszło jednak doświadczenie uczestnika pucharu CEV, który podwyższył prowadzenie (23:25).
Zeszłoroczny beniaminek maił jeszcze chrapkę na wywalczenie korzystnego rezultatu (3:4), lecz przeciwnicy szybko ostudzili ten zapał (5:8). BBTS-owi podcięto skrzydła, przez to rezultat był coraz bardziej jednostronny (10:14). ZAKSA dążyła do kolejnego zwycięstwa z rzędu (14:20). Ostatecznie odsłona zakończyła się wynikiem 18:25.
BBTS Bielsko-Biała – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (18:25, 23:25, 18:25)
BBTS Bielsko-Biała: Pilarz, Ferens, Buniak, Kwasowski, Kapelus, Sobala, Dębiec (libero) oraz Błoński, Gonzalez, Neroj, Polański
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zagumny, Kooy, Kaźmierczak, van Dijk, Ruciak, Gladyr, Zatorski (libero) oraz Witczak, Abdel-Aziz, Loh, Rejno, Zapłacki
MVP: Paweł Zagumny
Źródło: inf. własna
Fot.: Patryk Głowacki/wmeritum.pl