Franck Ribery w sobotnim meczu z Bayerem Leverkusen zdobył swoją setną bramkę w barwach Bayernu. Jednak dla niego cenniejsze jest kolejne zwycięstwo niż przekroczenie tej magicznej bariery.
31-letni Francuz na Allianz Arena przeniósł się w lipcu 2007 roku z Olympique Marsylia. Kwota jaką za niego zapłacono wyniosła aż 25 milionów euro. Jednak siedem lat gry Riberiego w Bayernie pokazało, że były to dobrze ulokowane pieniądze.
Lewoskrzydłowy wystąpił w 288 spotkaniach, w których strzelił 100 bramek i zanotował 142 asysty. Ta historyczna dla piłkarza bramka padła w ostatniej kolejce Bundesligi. – To było bardzo ważne zwycięstwo w trudnym meczu – ocenił spotkanie Ribery.
Czytaj także: Bundesliga ostatniego tygodnia - najważniejsze fakty!
– Leverkusen ma dobry zespół – chwali rywala Francuz. – Szkoda, że nie udało nam się strzelić drugiej bramki. Mój setny gol jest ważny dla mnie, ale przede wszystkim jest ważny dla drużyny – mówi 31-latek, który zapewnił „Bawarczykom” komplet punktów.
– Wciąż mamy przed sobą cztery mecze w 2014 roku i chcemy wygrać je wszystkie – deklaruje Ribery.
Słów pochwały dla byłego gracza Olympique nie szczędzi Pep Guardiola. – On jest jednym z najlepszych obcokrajowców, jaki grał w tym klubie – powiedział Hiszpan. – Robben i Ribery to przede wszystkim napastnicy, ale równie dobrze wypełniają swoje obowiązki obronne – chwali skrzydłowych trener „Gwiazdy Południa”.
Tryumf Bayernu skomentował także trener „Aptekarzy”. – Gratulacje dla Pepa i jego zespołu. Zasłużyli na zwycięstwo – powiedział Roger Schmidt.
Czytaj także: Bayern poważnie zainteresowany obrońcą Juventusu