Według informacji portalu wPolityce.pl kandydatem na urząd prezydenta naszego kraju, z ramienia Kongresu Nowej Prawicy, będzie założyciel i prezes tej partii – Janusz Korwin-Mikke. Co ciekawe, działacze tego ugrupowania do ostatniej chwili usiłowali namówić do startu w wyborach znanego prawicowego publicystę i byłego rzecznika Unii Polityki Realnej – Rafała Ziemkiewicza.
Anonimowy informator portalu twierdzi, że działacze KNP bardzo mocno liczyli na kandydaturę Ziemkiewicza. Jego zdaniem „miała ona im dać poczucie poszerzania zasobów, rozpoznawalną twarz i zaskoczenie”. Dodaje również, że Janusz Korwin-Mikke – prezes ugrupowania – podchodził do swojej kandydatury z niechęcią. Informator uważa, że miało to związek z „grzebaniem” życiu prywatnym polityka, co w przypadku jego startu w wyborach byłoby nieuniknione.
W takiej sytuacji kandydatem, a właściwie kandydatem na kandydata KNP, stał się publicysta Rafał Ziemkiewicz. Felietonista tygodnika „Do Rzeczy” potwierdza, że taka propozycja się pojawiła.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Rzeczywiście była taka propozycja i odmówiłem.
– powiedział Ziemkiewicz w rozmowie z wPolityce.pl.
Dodał również, że do podjęcia takiej decyzji zmusiły go zarówno sprawy osobiste, jak i zawodowe.
Oba czynniki miały swoje znaczenie. Decyzja o kandydowaniu byłaby jednocześnie decyzją o wejściu do polityki na stałe, czyli rezygnacji z dotychczasowego zawodu i przejścia do czynnej działalności w takiej czy innej konfiguracji. Gdyby nie wygrał wyborów prezydenckich, a trzeba się liczyć z taką możliwością, oznaczałoby to np. kandydowanie w wyborach parlamentarnych. Po przemyśleniu wszystkich aspektów sprawy doszedłem do wniosku, że jednak więcej dobrego mogę zrobić dla Polski i sił, które chcą naprawiać nasze państwo, jako recenzent, pisarz i człowiek zajmujący się metapolityką niż jako działacz partyjny. Takie właśnie były postawy mojej decyzji.
– przyznał.
Publicysta pochwalił również decyzję Ruchu Narodowego, który na kandydata w wyborach prezydenckich desygnował Mariana Kowalskiego z lubelskich struktur tego świeżo powołanego ugrupowania. Zdaniem Ziemkiewicza Kowalski ma szansę, aby zaistnieć w nadchodzących wyborach.
Odrzucenie oferty KNP przez Ziemkiewicza oznacza, że mimo swojej niechęci, w wyborach najprawdopodobniej wystartuje największa postać Kongresu, jego ojciec, Janusz Korwin-Mikke.
Co prawda wszystkie środowiska w partii namawiają mnie, żeby startować, więc dałem się bez większych trudności przekonać, bo jeśli p. Rafał Ziemkiewicz nie mógł wystartować, to co zrobić? Musimy jednak poczekać na oficjalną decyzję.
– mówi w rozmowie z wPolityce.pl sam zainteresowany.
źródło: wpolityce.pl
Fot. Łukasz Romańczuk/wMeritum.pl/Radio eR